Ocalili tysiące Żydów. W Londynie zaprezentowano anglojęzyczną wersję "Listy Ładosia"
W Londynie odbyła się premiera anglojęzycznej wersji Listy Ładosia. To do niedawna niemal zapomniany wykaz ludzi, którzy dzięki polskim dyplomatom dostali szansę, by wymknąć się Holocaustowi. Fałszywe, latynoamerykańskie paszporty wystawiane przez tak zwaną grupę Ładosia - ambasadora Rzeczpospolitej w Bernie - sprawiały, że Żydzi z całej Europy mogli na przykład opuszczać niemieckie obozy i przedostać się do neutralnej Szwajcarii.
2020-02-25, 06:42
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Aleksander Ładoś – przywódca "grupy berneńskiej", która ratowała Żydów w czasie wojny
To niemal 200 stron i około trzech tysięcy nazwisk. Każde symbolizuje historię ludzi, którzy dostali szansę, by wymknąć się zagładzie. - Nie ma wątpliwości. Moja rodzina by nie przetrwała. Ocaliły ją te paszporty stworzone przez polski rząd na uchodźstwie - mówi lord Daniel Finkelstein, którego rodzina przetrwała dzięki dokumentom. - Bez nich moja mama, jej siostry i moja babcia byłyby zesłane do Sobiboru lub Auschwitz - podkreśla rozmówca Polskiego Radia.
Zamiast tego rodzina konserwatywnego członka Izby Lordów została przewieziona do obozu Bergen-Belsen, którego więźniowie byli uwalniani w ramach wymiany jeńców. Wszystkie członkinie rodziny Daniela Finkelsteina dotarły do Szwajcarii, choć chwilę później jego babka - wycieńczona drogą - zmarła.
Przez dekady Daniel Finkelstein zdawał sobie sprawę, że jego rodzinę ocaliły fałszywe dokumenty. Ale nie wiedział, kto je stworzył. Dzięki Liście Ładosia odnalazł brakujący element swej rodzinnej historii. - To było niesamowite! Lord się z nami skontaktował na początku roku i dzięki temu ustaliliśmy, że ich życie uratował paragwajski paszport - mówi współautorka opracowania, Monika Maniewska z Instytutu Pileckiego.
>>> [CZYTAJ TAKŻE]: Sprawiedliwi ambasadorzy. Polscy dyplomaci, którzy pomagali Żydom
Opracowanie, opatrzone wstępem historycznym pełnym zdjęć, po raz pierwszy w sposób systematyczny pokazuje poza granicami Polski, jaką pracę wykonała grupa Ładosia. W Wielkiej Brytanii książkę można na razie kupić przez internet. Sam wykaz nazwisk z angielskimi objaśnieniami jest też dostępny na stronie Instytutu Pileckiego. Po londyńskiej premierze "Listy Ładosia", jej współautorzy udadzą się do Stanów Zjednoczonych, gdzie zaplanowano spotkania w Nowym Jorku i Connecticut.
REKLAMA
Monika Maniewska podkreśla, że każde takie spotkanie to potencjalna okazja, by do listy dopisać kolejne nazwiska. - Już po opublikowaniu polskiej wersji dotarliśmy do nowych nazwisk i ludzkich losów, bo skontaktowały się z nami kolejne osoby. Mogliśmy rozszerzyć naszą listę. Dlatego liczmy, że angielska wersja publikacji pomoże nam jeszcze bardziej, że odezwie się więcej osób - tłumaczy badaczka.
Historii takich jak ta Daniela Finkelsteina może więc być więcej. - Okazuje się, że życie mojej rodziny zatacza teraz koło. Moja mama wyszła po wojnie za Polaka. To był lwowiak, bardzo dumny. Moja rodzina z jednej strony była więc rodziną polską, a teraz okazuje się, że rodzina z drugiej strony została uratowana przez odważnych Polaków. Moja historia rodzinna idealnie się teraz domyka - podkreśla rozmówca Polskiego Radia.
dn
REKLAMA