Twórca "SokuzBuraka" na liście płac warszawskiego ratusza. Wiceminister sprawiedliwości żąda kontroli
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta żąda od prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego informacji o warunkach współpracy stołecznego ratusza z założycielem portalu "SokzBuraka" Mariuszem Kozakiem-Zagozdą. Na briefingu prasowym Sebastian Kaleta zapowiedział przeprowadzenie kontroli poselskiej w tej sprawie.
2020-03-03, 10:07
Posłuchaj
- Wiceszef resortu sprawiedliwości Sebastian Kaleta żąda informacji w sprawie zatrudnienia twórcy "SokuzBuraka" w stołecznym ratuszu
- Kaleta zapowiedział w tej sprawie kontrolę poselską
- Polityk chce sprawdzić m.in. w jakim okresie Mariusz Kozak-Zagozda pracował w warszawskim urzędzie miasta, w jakiej formie, oraz jakie pobierał wynagrodzenie
- Sebastian Kaleta zaapelował też do Rafała Trzaskowskiego, by upublicznił te informacje
- Kontrolę przeprowadzę bezpośrednio w sekretariacie prezydenta Warszawy, ponieważ on może zebrać wszystkie te informacje u siebie, jako osoba, która zarządza całym miastem - zapowiedział Sebastian Kaleta.
Powiązany Artykuł
Twórca "SokuzBuraka" zatrudniony w sztabie Kidawy-Błońskiej. Wikło: ten profil to największy ściek w sieci
Wiceminister domaga się informacji na temat tego, w jakim okresie założyciel portalu był zatrudniony przez ratusz bądź współpracował z władzami miasta oraz jakie kwoty na podstawie tych umów wypłacono.
Pytania o formę współpracy i sprzęt
Sebastian Kaleta chce też wiedzieć, jakie czynności wchodziły w zakres zawieranych umów, jaka była forma współpracy - czy była to umowa zlecenie, czy umowa o pracę, oraz czy do wykonywania czynności służbowych Mariusz Kozak-Zagozda dostał od miasta stołecznego sprzęt i jeżeli tak, to jaki był to sprzęt.
Sebastian Kaleta zwrócił się do Rafała Trzaskowskiego, by te informacje udostępnił opinii publicznej.
REKLAMA
>>> [CZYTAJ TAKŻE] 60 tys. zł - tyle w stołecznym ratuszu zarobił twórca "SokuzBuraka"
Zaapelował też do polityków PO, by zakończyli współpracę z autorem portalu "SokzBuraka" i potępili prezentowane tam treści, które są przemocą słowną niszczącą polskie życie publiczne. Wiceminister dodał, że będzie to sprawdzian, czy politycy PO rzeczywiście chcą walczyć z agresją w życiu publicznym.
mbl
REKLAMA