Maciej Kożuszek: zaufanie do instytucji państwowych jest sprawą kluczową
- Wierzę i liczę na to, że jeśli zagrożenie 10 maja będzie realne, a teraz wszystko na to wskazuje, to do tych wyborów nie dojdzie mówił w Polskim Radiu 24 Maciej Kożuszek (Gazeta Polska Codziennie). W "Debacie poranka" o możliwości zmiany terminu wyborów prezydenckich dyskutowali również Stefan Sękowski (Nowa Konfederacja) i dr Sebastian Gajewski (Centrum Daszyńskiego).
2020-03-30, 09:55
Posłuchaj
Wybory prezydenckie zaplanowane są na 10 maja; jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów. Opozycja apeluje o zmianę daty wyborów i kalendarza wyborczego. Jedyną możliwością przełożenia wyborów jest wprowadzenie w Polsce jednego z trzech stanów nadzwyczajnych: stanu wojennego, stanu wyjątkowego lub stanu klęski żywiołowej.
Powiązany Artykuł
Rośnie poparcie prezydenta Andrzeja Dudy. Ogromna przewaga nad pozostałymi kandydatami
Maciej Kożuszek zwracał uwagę że przeprowadzenie wyborów w ustawowym terminie jest coraz mniej prawdopodobne. - Opozycja jest osłabiona i nie stawianie sprawy jasno tego, czy wybory się odbędą w tym terminie, dodatkowo ją osłabia. Jesteśmy jednak w takim punkcie, że instytucje państwa odgrywają dużo ważniejszą rolę niż zwykle a zaufanie do nich jest sprawą kluczowaną. Z jednej strony wymagamy od ludzi, żeby pozostawali w domu, wprowadzamy nowe obostrzenia, a z drugiej wykazujemy niekonsekwencję, jeśli chodzi o termin wyborów majowych. Cena za tę grę jest za wysoka – stwierdził.
Stefan Sękowski komentował wprowadzony podczas ostatnich prac zapis pozwalający na głosowanie korespondencyjne dla wybranych osób. - Ta zmiana powoduje szereg pytań dotyczących jej konstytucyjności i równości wyborów. Ponadto większość ludzi nie będzie brała udziału w wyborach korespondencyjnie, tylko będzie musiał się udać do lokali wyborczych i 10 maja będziemy mieli do czynienia z zagrożeniem nową falą zachorowań i być może śmiertelności związanej z koronawirusem – zauważył.
Powiązany Artykuł
W PKW 19 zgłoszeń kandydatów na prezydenta. Zobacz, kto znalazł się na liście
Zdaniem Sebastiana Gajewskiego wprowadzenie stanu nadzwyczajnego będzie miało bardzo istotne konsekwencje. - Mam wrażenie, że rząd usiłuje uniknąć wprowadzenia stanu nadzwyczajnego, a inne rozwiązania prawne, jeśli chodzi o przesuniecie terminu wyborów nie wchodzą w grę jeśli chce się zachować zgodność z konstytucją. Wiązałoby się to z wypłata odszkodowań za wprowadzenie rozmaitych rozwiązań obowiązujących w stanie nadzwyczajnym. Koszty tarczy antykryzysowej i innych rozmaitych instrumentów będą znaczne. Trudno także budować atmosferę pewnej dyscypliny społecznej i wrażenia tego, że rząd radzi sobie z epidemią, przy jednoczesnym twierdzeniu że nie da się jej opanować w ciągu kilku miesięcy. Jednak im bliżej wyborów, tym bardziej rząd zostanie postawiony przed faktem dokonanym, będzie musiał przełożyć te wybory – ocenił publicysta.
REKLAMA
"Dzisiaj nie ma przesłanki, która powodowałaby, że można wprowadzić stan nadzwyczajny w Polsce; wszystkie organy państwa funkcjonują" - mówił w poniedziałek rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. Podkreślił, że decyzja, czy wybory powinny odbyć się 10 maja, powinna być podjęta po Wielkanocy.
Zachęcamy do wysłuchania nagrania audycji.
* * *
Audycja: Debata Poranka
REKLAMA
Prowadzący: Mirosław Skowron
Gość: Sebastian Gajewski, Maciej Kożuszek, Stefan Sękowski
Data emisji: 30.03.2020
Godzina emisji: 08.35
REKLAMA
PR24/IAR/ka
REKLAMA