"Do Rzeczy": ludzie Donalda Tuska przekazali Poczcie Polskiej numery PESEL

MSW kierowane przez Bartłomieja Sienkiewicza, zaufanego człowieka Donalda Tuska, latem 2014 r. przekazało Poczcie Polskiej pakiet danych z bazy PESEL olbrzymiej grupy Polaków - donosi "Do Rzeczy". Transfer poufnych danych miał ponoć pomóc urzędnikom w ustaleniu adresów abonentów i ściganiu dłużników.

2020-05-04, 15:44

"Do Rzeczy": ludzie Donalda Tuska przekazali Poczcie Polskiej numery PESEL
zdj. ilustracyjne. Foto: shutterstock.com/Szymon Mucha

"Do Rzeczy" przypomina, że pod koniec kwietnia br. Ministerstwo Cyfryzacji wydało Poczcie Polskiej dane z bazy PESEL dotyczące osób uprawnionych do głosowania - są niezbędne Poczcie do przeprowadzenia zaplanowanych na maj wyborów korespondencyjnych. Ta sprawa wzbudziła kontrowersje, bo politycy opozycji mówili m.in., że doszło do przestępstwa i nielegalnego wycieku danych.

Powiązany Artykuł

poczta polska placówka 1200.jpg
"Przygotowujemy się do wyborów 10 maja". Prezes Poczty Polskiej o głosowaniu korespondencyjnym

"Chodzi o ściąganie opłat abonamentowych"

Ale tygodnik ustalił, że przekazywanie danych olbrzymiej grupy Polaków z katalogów PESEL do Poczty Polskiej miało już miejsce wcześniej. "Rządziła wówczas koalicja PO-PSL, a decyzję w tej sprawie podjęli urzędnicy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (później MSWiA) kierowanego wówczas przez Bartłomieja Sienkiewicza. Dotarliśmy do dokumentów, które pokazują jak wyglądał cały proces" - czytamy w "Do Rzeczy".

>>> [CZYTAJ RÓWNIEŻ] Wiceprezes Poczty Polskiej: dane ze spisu PESEL nie będą służyć do doręczania pakietów

REKLAMA

Portal tygodnika pisze, że 10 lipca 2014 roku do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wpływa wniosek z Centrum Obsługi Finansowej Poczty Polskiej SA. Poczta prosi o "udostępnienie danych osobowych ze zbiorów PESEL za pomocą urządzeń teletransmisji danych".

"W uzasadnieniu pocztowi urzędnicy piszą, że chodzi o ściąganie opłat abonamentowych od zalegających z nimi Polaków" - podaje "Do Rzeczy". Informuje także, że przedstawiciele Poczty nie ukrywają w piśmie, że droga pozyskania takich danych powinna być inna.

"Bartłomiej Sienkiewicz wyraża zgodę"

W dokumencie, do którego dotarli dziennikarze napisano: "Obecnie niezbędne dane o abonentach pozyskuje się na podstawie wniosków kierowanych do właściwych urzędów Miast/Gmin, jednak jest to proces długotrwały i pracochłonny po obu stronach uczestniczących w wymianie danych [...]".

Dalej czytamy w nim, że Poczta ma problem z dotarciem do adresów dużej liczby abonentów, ustalenia ich adresów w celu prowadzenia postępowania egzekucyjnego.

REKLAMA

>>> [ZOBACZ TAKŻE] Ministerstwo Cyfryzacji: Poczta Polska ma dostęp do rejestru PESEL od 2014 roku

"Dwa miesiące później - 8 września - minister Spraw Wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz wydaje pozytywną dla Poczty decyzję o przekazaniu danych ze zbiorów PESEL. To gorący okres afery podsłuchowej i końcówka kadencji Sienkiewicza na fotelu ministra. Stanowisko straci 22 września 2014 r." - pisze "Do Rzeczy".

Jak podaje "Do Rzeczy", w decyzji napisano jednoznacznie: "Wyrażam zgodę na udostępnienie Poczcie Polskiej SA. danych ze zbiorów PESEL za pomocą urządzeń do teletransmisji danych do realizacji zadań ustawowych".

jmo

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej