Wypadek w kopalni Turów. Zginął 45-letni górnik
W Kopalni Węgla Brunatnego Turów w Bogatyni (dolnośląskie) doszło do wypadku, w wyniku którego zginął górnik. W sprawie prowadzone jest postępowanie pod nadzorem prokuratury.
2020-05-12, 20:20
Rzeczniczka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna S.A. Sandra Apanasionek poinformowała, że do wypadku, w którym zginął 45-letni górnik, doszło na terenie kopalni Turów. Rzecznik podkreśliła, że ze względu na postępowanie prokuratorskie nie może na razie mówić o okolicznościach wypadku.
Powiązany Artykuł
"Większość górników przechodzi infekcję bezobjawowo". Jacek Sasin po posiedzeniu sztabu kryzysowego na Śląsku
- Miejsce wypadku zostało zabezpieczone. Wezwane zostało pogotowie, policja oraz prokuratura, która prowadzi czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenia. Ponadto wyjaśnianiem okoliczności wypadku zajmą się służby wewnętrzne oddziału, zgodnie z obowiązującymi w spółce procedurami - przekazała rzeczniczka.
Apanasionek dodała, że pracodawca zaoferował pomoc rodzinie zmarłego pracownika, w tym opiekę psychologa.
Nieoficjalne informacje
O okolicznościach wypadku nie informuje na razie również policja. Rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu podkom. Agnieszka Goguł powiedziała, że okoliczności wypadku badane są przez policję pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Zgorzelcu.
Lokalne media podały, powołując się na nieoficjalne informacje, że górnik – operator koparki – został przygnieciony ważącą 150 kilogramów bryłą węgla.
kad
REKLAMA
REKLAMA