"Media publiczne nie są własnością pana Trzaskowskiego". Dr Hanna Karp o straszeniu dziennikarzy

- Prawie przez 26 lat było tak, że media publiczne przynależały do formacji pana Trzaskowskiego, ale ten czas już się skończył - mówi portalowi PolskieRadio24.pl medioznawca, dr Hanna Karp. Wyjaśnia, że w żadnym kraju kandydat na urząd prezydenta nie pozwoliłby sobie na atak na media publiczne.

2020-05-20, 14:19

"Media publiczne nie są własnością pana Trzaskowskiego". Dr Hanna Karp o straszeniu dziennikarzy

Posłuchaj

Dr Hanna Karp o mediach publicznych w Europie
+
Dodaj do playlisty

Podczas niedzielnej konferencji prasowej Rafał Trzaskowski zapowiedział zmianę działania telewizji publicznej. - W miejsce obecnej telewizji powstanie nowa telewizja publiczna. Bez TVP Info, bez "Wiadomości", bez publicystyki politycznej - stwierdził kandydat na prezydenta. Podczas kolejnych wystąpień podkreślił, że wokół mediów konieczna jest debata.

Powiązany Artykuł

Trzaskowskimedia.jpg
Prof. Mieczysław Ryba: Rafał Trzaskowski chce się przypodobać TVN

Wcześniej kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta wystosował także groźby pod adresem dziennikarzy TVP. W odpowiedzi na pytania o wypełnienie obietnic wyborczych powiedział: "spieszcie się zadawać pytania". Dodał, że redaktorom i redaktorkom TVP zostało tylko kilka tygodni pracy.

"Zdążył pogrozić dziennikarzom"

- Zanim pojawiła się zapowiedź debaty o mediach publicznych, to warto przypomnieć, że kandydat KO wcześniej zdążył dziennikarzom pogrozić - mówi portalowi PolskieRadio24.pl medioznawca, dr Hanna Karp. - Stało się to w sytuacji, kiedy został zapytany o swoje sukcesy w rządzeniu Warszawą - dodaje, oceniając, że Rafał Trzaskowski stracił panowanie nad sobą.

Posłuchaj

Prof. Hanna Karp o zapowiedziach likwidacji TVP Info 2:51
+
Dodaj do playlisty

- Media publiczne nie są własnością pana Trzaskowskiego, nie są także własnością jego formacji politycznej, Koalicji Obywatelskiej - dodaje ekspert, odnosząc się do straszenia dziennikarzy utratą miejsc pracy. - Po 1989 roku przez prawie 26 lat było tak, że media publiczne przynależały do formacji politycznych, ale ten czas już się skończył - zaznacza.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Twitter Rafał Trzaskowski TVP 1200.jpg
"Trzaskowski skłamał". TVP reaguje na słowa prezydenta Warszawy i żąda przeprosin

Jak mówi, po roku 2015 media publiczne przeszły wiele przemian i transformacji. - To zmiany także personalne. W tej chwili jest bardzo dużo hałasu z tym związanego - oceniła dr Karp.

- Warto, żeby pan Trzaskowski więcej nie ośmieszał się groźbami wobec dziennikarzy mediów publicznych, bo czy ich praca podoba mu się, czy nie podoba, to nie ma na nią żadnego bezpośredniego wpływu - stwierdziła medioznawca.

"Krucjata" przeciw mediom publicznym

- Nie wyobrażam sobie, żeby któryś z ważnych polityków na zachodzie, przyszłych prezydentów, za pierwszy punkt programu obierał krucjatę przeciw mediom publicznym własnego kraju, przeciw dziennikarzom - przyznała.

Oceniając zmiany, które zachodzą w mediach publicznych, ekspert przypomniała, że "trwają dopiero 5 lat". - To krótki okres, jeśli weźmiemy pod uwagę, że cała sytuacja trwała ćwierć wieku - powiedziała o wpływie na telewizję formacji PO-KO, "mocno powiązanej ze środowiskami dawnego PRL-u".

REKLAMA

Posłuchaj

Prof. Hanna Karp o mediach publicznych w Europie 1:56
+
Dodaj do playlisty

Media w Niemczech

Medioznawca odniosła się do stosunków panujących w tej sprawie w Niemczech. - Gdyby np. pani Angela Merkel, otwierając swoją kampanię groźbą wobec dziennikarzy stacji ZDF lub ARD, czyli niemieckich mediów publicznych, ogłosiła, że je zamknie, zlikwiduje, to następnego dnia mogłaby zrezygnować z dalszej kampanii - stwierdziła dr Karp.

Dodała, że w ubiegłym roku media informacyjne w Niemczech zostały umieszczone w rejestrze spółek strategicznych. - Zarówno w Niemczech, jak i w Polsce i innych krajach, są dobrem publicznym i warto debatę otworzyć, ale prowadzić ją w sposób mądry - powiedziała dr Hanna Karp.

pg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej