"Haniebny proceder". Aktywiści pro-life apelują do prezydenta Ukrainy o zakaz handlu dziećmi
Kilkaset różnych organizacji z całego świata wezwało prezydenta Ukrainy do natychmiastowego wprowadzenia zakazu surogacji. W swym apelu przypominają, że turystyka reprodukcyjna napędza haniebny handel kobietami i dziećmi.
2020-06-09, 10:52
Na Ukrainie rośnie liczba noworodków urodzonych w ramach surogacji komercyjnej i nieodebranych przez klientów z zagranicy z powodu koronawirusa. Podobna sytuacja jest w Gruzji.
Dzieci jak towar
Powiązany Artykuł
50 niemowląt w hotelu w Kijowie. Dzieci urodzone przez surogatki czekają na odbiór
W obronie "dzieci traktowanych jak towar" i wykorzystywanych "kobiet zamienionych w maszyny do rodzenia" wystąpiło wiele organizacji pro-life z całego świata. Specjalny apel do prezydenta Wołodymyra Zełenskiego wystosowało też dwieście kobiecych organizacji, m.in. z Polski.
Zauważano, że dramat nieodebranych noworodków wyciągnął na światło dzienne ogromny problem globalnego handlu dziećmi i kobietami. Prezydentowi Ukrainy przypomniano zarazem, że kraj ten zobowiązany jest do respektowania zobowiązań wynikających z podpisanych przez niego międzynarodowych konwencji nt. praw dzieci i kobiet. Wskazano jednocześnie, że dochodowy proceder surogacji jest wciąż możliwy na Ukrainie dzięki permisywnemu prawu oraz braku kontroli nad klinikami i pośrednikami w tym handlu ludźmi. Sygnatariusze apelu wyrażają nadzieję, że surogacja jak najszybciej zostanie w tym kraju zakazana.
Apele o zakaz surogacji
Powiązany Artykuł
Pary z Argentyny przybyły na Ukrainę. By "odebrać" dzieci urodzone przez surogatki
"Solidaryzujemy się z wezwaniem Rzecznika Praw Człowieka w Parlamencie Ukrainy do zakazania międzynarodowego handlu dziećmi na Ukrainie na poziomie legislacyjnym i domaganiem się zakazu każdej formy surogacji (altruistycznej i odpłatnej), jak również zapewnienia nowo narodzonym dzieciom odpowiedniej opieki i adopcji" - napisali biskupi Kościołów katolickiego i greckokatolickiego na Ukrainie.
REKLAMA
Na Ukrainie działa ok. 50 klinik zajmujących się tym dochodowym procederem. Cieszą się one dużym powodzeniem, ponieważ oferują konkurencyjne "ceny za dziecko" w porównaniu np. ze Stanami Zjednoczonymi. Jeszcze taniej jest w Gruzji, gdzie na "odebranie" przez "zamawiające towar pary" czeka obecnie co najmniej 40 dzieci. W związku z trwającymi ciążami setek surogatek na Ukrainie media szacują, że w ciągu najbliższych siedmiu miesięcy na świat przyjdzie tam ok. tysiąca kolejnych maluchów.
pg,VaticanNews
REKLAMA