"Sprawa dotyczyła jedynie zakazu zbliżania się". Prezydent reaguje na informacje dot. ułaskawienia
"Sprawa dotyczyła jedynie zakazu zbliżania się. Inne kary były dawno wykonane (nie było gwałtu)" - poinformował Andrzej Duda, odnosząc się do informacji medialnych dotyczących jednego z ułaskawień. Jak dodał, "dorosła już od lat pokrzywdzona z matką prosiły o uchylenie zakazu zbliżania się". "To sprawa rodzinna" - napisał prezydent.
2020-07-01, 03:44
Jak podała wtorkowa "Rzeczpospolita", pod koniec swojej kadencji prezydent Andrzej Duda dokonał kilku ułaskawień. "14 marca prezydent ułaskawił aż siedem osób – to rekord – w tym skazaną za uszkodzenie ciała (łaska dotyczyła wpłaty na cel społeczny) i nietrzeźwego rowerzystę recydywistę. A także – i to rzadkość – osobę skazaną za zgwałcenie małoletniego krewnego" - napisała gazeta.
"Rzeczpospolita" twierdzi, że Kancelaria Prezydenta odmawia informacji na temat ułaskawień, powołując się na "ochronę prywatności".
Odpowiedź Kancelarii Prezydenta
Gazeta podaje, że w uzasadnieniu motywów ułaskawienia otrzymała odpowiedź od KPRP, iż prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, podejmując decyzję o skorzystaniu z prawa łaski, miał na uwadze względy racjonalności i celowości, a w szczególności fakt pojednania się skazanego z pokrzywdzonymi, zadośćuczynienie wyrządzonym krzywdom oraz obecne wzorowe zachowanie, a akt łaski dotyczył uchylenia zakazu kontaktowania się i zbliżania do ofiar. "Chcieliśmy poznać szczegóły: jaki zapadł wyrok, czy skazany go odbył" - pisze gazeta.
Kancelaria Prezydenta odpowiedziała "Rzeczpospolitej", że "postępowanie ułaskawieniowe w tej sprawie zostało zainicjowane prośbą o ułaskawienie złożoną przez osoby pokrzywdzone, które pojednały się ze skazanym. Decyzja Pana Prezydenta w tej sprawie była poprzedzona wnikliwą analizą sytuacji osób, których sprawa dotyczy, oraz pozytywnych rekomendacji zawartych w opiniach kuratora sądowego, sądów orzekających w obu instancjach oraz Prokuratora Generalnego, a także uzyskaniem dodatkowych informacji z sądu".
Powiązany Artykuł
"Wezmę udział, ale niech media się dogadają". Andrzej Duda o debacie prezydenckiej
Reakcja prezydenta
Do tej sprawy w środę odniósł się prezydent Andrzej Duda. "Sprawa dotyczyła jedynie zakazu zbliżania się. Inne kary były dawno wykonane (nie było gwałtu). Dorosła już od lat pokrzywdzona z matką prosiły o uchylenie zakazu zbliżania się, bo w praktyce mieszkają ze skazanym w jednym domu. To sprawa rodzinna. Wniosek popierały sądy i PG" - napisał na Twitterze prezydent.
Doniesienia medialne na temat ułaskawień skomentował też wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.
"Prostując nieprawdziwe informacje dot. szczegółów postępowania sądowego i wykonawczego w sprawie osoby, wobec której Prezydent RP zastosował prawo łaski postanowieniem z dnia 14 marca 2020 r. Nr PU.117.14.20 wyjaśniam: Decyzja była poprzedzona wnikliwą analizą sytuacji osób, których sprawa dotyczy, oraz pozytywnych rekomendacji zawartych w opiniach kuratora sądowego, sądów orzekających w obu instancjach oraz Prokuratora Generalnego, a także uzyskaniem dodatkowych informacji z sądu" - poinformował na Twitterze Paweł Mucha.
- Straty po nawałnicach na Podkarpaciu. Prezydent: będziemy uruchamiać większą pomoc
- Premier: Andrzej Duda jest jedynym gwarantem, że podatki nie będą podnoszone
Dodał, że akt łaski dotyczył jedynie skrócenia czasu wykonywania środka karnego w postaci zakazu kontaktowania się i zbliżania do osób pokrzywdzonych, o co wnosiły same pokrzywdzone – osoby pełnoletnie. "Od popełnienia przestępstw minęło wiele lat. Proszę o niepowielania fałszywych newsów" - napisał Paweł Mucha.
"Swoją drogą komentatorzy i politycy, którzy dla celów politycznych chcą się odnosić do prośby o łaskę, o którą wystąpiły w zakresie zniesienia zakazu kontaktów same pokrzywdzone - muszą jednak być w głębokiej desperacji i niezbyt dbać o stronę etyczną swoich działań" - stwierdził wiceszef Kancelarii Prezydenta.
REKLAMA
ms
REKLAMA