Wojsko pomaga powodzianom na Dolnym Śląsku

Około 900 żołnierzy pracuje w tej chwili na dotkniętych przez powódź terenach na Dolnym Śląsku.

2010-08-10, 20:14

Wojsko pomaga powodzianom na Dolnym Śląsku
. Foto: fot. Tomasz Jędruchów, IAR

Wojsko pomaga przede wszystkim w Bogatynii i Zgorzelcu, ale także w Gubinie.

Żołnierze przede wszystkim pomagają w odgruzowywaniu miejsc, które spustoszyła woda. Na miejscu pracują cztery specjalistyczne wojskowe zestawy inżynieryjne. Minister obrony Bogdan Klich przypominał, że wojsko uruchomiło także most powietrzny. Obsługują go śmigłowce 25. Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego. "Dzisiaj udało się przerzucić z Warszawy to, co zgromadziła Polska Akcja Humanitarna. Wczoraj udało się wysłać to, co zgromadziła Caritas z Wrocławia. Od dwóch dni wojsko zaopatruje także ludność z Bogatynii i okolic w wodę" - powiedział.

Minister Bogdan Klich przypomniał, że wojsko ruszyło do pomocy już w pierwszych godzinach kataklizmu na Dolnym Śląsku. "Wojsko zostało aktywowane moją decyzją z godziny 13.50 w sobotę. Po raz pierwszy w ostatnich doświadczeniach powodziowych uruchomiłem wojsko bez formalnego wystąpienia władz samorządowych. Zawsze wcześniej bywało tak, że najpierw był papier, a potem telefon. Tym razem uznaliśmy, że wojsko trzeba uruchomić, bo skala zniszczeń w Bogatynii przekracza wszelkie wyobrażenia" - dodał Klich. W gotowości są też inne jednostki inżynieryjne wojska, które pomogą w odbudowie zniszczonych mostów. Wojsko chce też pomóc w oczyszczaniu wody na dotkniętych przez powódź terenach. Mają to zrobić jednostki chemiczne.

to

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej