Pożar hali w Konstancinie opanowany. Z ogniem walczyło ponad 100 strażaków

- Pożar hali w Konstancinie jest opanowany, strażacy prowadzą działania związane z dogaszaniem, potrwają one jeszcze kilka godzin - powiedział rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie mł. bryg. Łukasz Darmofalski.

2020-09-01, 21:25

Pożar hali w Konstancinie opanowany. Z ogniem walczyło ponad 100 strażaków
Ogień szybko się rozprzestrzenia, jednak nie ma zagrożenia dla domów mieszkalnych. Foto: East News/Jakub Kamiński

Powiązany Artykuł

straż pożarna free pixabay 1200.jpg
Mazowieckie: pożar hali magazynowej w Węgrowie

- Na miejscu jest specjalistyczny samochód wykonujący pomiary jakości powietrza w okolicach pożaru, on krąży wokół tego miejsca, pomiary są przekazywane do centrum zarządzania kryzysowego w Piasecznie. Z informacji, jakie posiadamy, stężenia pyłów zawieszonych w powietrzu nie przekraczają norm - powiedział Darmofalski.

Posłuchaj

Konstancin-Jeziorna: pożar hali magazynowej (IAR) 0:13
+
Dodaj do playlisty
Czytaj także:

Dziennikarka PAP znajdująca się w pobliżu pożaru przekazała, że w okolicy utrzymuje się duszące powietrze, zaś teren zabezpiecza policja. Strażacy uczestniczący w akcji przekazują, że dopiero po dogaszeniu pożaru będą wstępnie ustalane przyczyny tego zdarzenia.

"Butle z gazem nie stwarzają zagrożenia"

We wtorek po południu doszło w Konstancinie-Jeziornej do pożaru hali magazynowej o powierzchni 5000 m². W środku znajdowało się m.in. sześć butli zawierających propan-butan oraz były składowane materiały plastikowe. - Butle z gazem znajdujące się wewnątrz hali służyły najprawdopodobniej do zasilania wózków widłowych. Butle zostały wyniesione i schłodzone, w tej chwili nie stwarzają one zagrożenia - przekazywał Darmofalski.

REKLAMA

W akcji gaśniczej uczestniczyło 30 zastępów straży pożarnej, łącznie około 110 strażaków. Pożar już się nie rozprzestrzenia, a strażacy dogaszają i studzą materiały znajdujące się w hali - potopione plastiki przykryte zapadniętym dachem hali.

- Żadnych osób poszkodowanych nie odnotowaliśmy, ale działania dogaszające potrwają jeszcze kilka godzin w nocy - przekazał.

pb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej