Warszawa: sąd nie przedłużył aresztu dla kierowcy autobusu, który spowodował wypadek na trasie S8
Prokuratura złoży zażalenie na decyzję sądu dotyczącą uchylenia tymczasowego aresztu dla kierowcy autobusu, który pod koniec czerwca spowodował wypadek na trasie S8 - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.
2020-09-15, 12:54
Jak przekazała Aleksandra Skrzyniarz, prokuratura nie zgadza się z decyzją sądu. - W naszej ocenie w dalszym ciągu aktualne są przesłanki, dla których sąd zastosował tymczasowe aresztowanie w sprawie i złożymy zażalenie - powiedziała Skrzyniarz.
Wcześniej Samodzielna Sekcja Prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie poinformowała, że sąd, postanowieniem z dnia 15 września dotyczącą Tomasza U. w przedmiocie przedłużenia okresu trwania tymczasowego aresztowania, postanowił nie uwzględnić wniosku prokuratora i uchylił tymczasowe aresztowanie wobec podejrzanego Tomasza U.
Powiązany Artykuł
"Pierwsza karetka po 2 minutach". Tak wyglądała akcja ratunkowa po wypadku na S8 w Warszawie
Zastosował też wobec podejrzanego Tomasza U. środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji polegającego na zakazie opuszczania miejsca pobytu podejrzanego na czas dłuższy niż 3 dni i obowiązku stawiennictwa we właściwej dla miejsca zamieszkania jednostce policji raz w tygodniu, jak również na zakazie kontaktowania się ze świadkami w przedmiotowym postępowaniu, zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych i zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu.
W areszcie mężczyzna powinien przebywać do 23 września.
REKLAMA
Autobus spadł z wiaduktu na S8
25 czerwca kierowca autobusu linii 186 spowodował wypadek na moście Grota-Roweckiego, w którym zginęła pasażerka, a czworo innych pasażerów zostało ciężko rannych. Tomasz U., który kierował autobusem, był pod wpływem amfetaminy. Został aresztowany.
Mężczyzna usłyszał m.in. zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, w wyniku której doszło do zgonu jednej z pasażerek, a także ciężkich obrażeń u czterech innych osób.
Prokurator ogłosił także Tomaszowi U. zarzut posiadania substancji psychotropowej w postaci amfetaminy. Zarzut ten odnosił się do amfetaminy, która została znaleziona w kabinie kierowcy, w kokpicie pod portfelem z dokumentami kierowcy.
Jak informowała prokuratura, podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. "Przyznał się do tego, że zażył amfetaminę, zanim rozpoczął zmianę, zanim wsiadł do autobusu" – informowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Za to przestępstwo Tomaszowi U. grozi do 15 lat więzienia.
REKLAMA
Informację jako pierwszy podał portal tvp.info.
mg
REKLAMA