Pisał o korupcji. Podejrzewają, że go zamordowano
Ukraińskie MSW uważa, że redaktor naczelny charkowskiej gazety "Nowy Styl" Wasyl Kłymentiew, który zaginął 11 sierpnia, nie żyje i mógł być zabity przez ludzi z organów bezpieczeństwa, dlatego śledztwo przekazano z Charkowa do Kijowa.
2010-08-26, 10:52
"Mamy podejrzenia, że w jego śmierć mogą być zaangażowani przedstawiciele organów bezpieczeństwa i dlatego sprawa przechodzi pod kontrolę centrali" - oświadczył minister Anatolij Mohylow na konferencji prasowej w czwartek w Kijowie.
"Mamy wiele podstaw, by uważać, że dziennikarz zginął. Przy zbieraniu wstępnych materiałów znaleźliśmy wiele krytycznych artykułów jego autorstwa, które dotyczą szeregu urzędników obwodu charkowskiego" - wytłumaczył minister.
Gazeta "Nowy Styl", którą kierował Kłymentiew, zajmowała się korupcją i znana była z krytykowania organów bezpieczeństwa.
Tajemnicze zniknięcie
Jej redaktor naczelny zniknął 11 sierpnia wieczorem, kiedy to oddalił się samochodem w nieznanym kierunku wraz z niezidentyfikowanym mężczyzną. 12 sierpnia zaniepokojona nieobecnością Kłymentiewa rodzina zaalarmowała milicję. 17 sierpnia w łódce na zbiorniku wodnym na rzece Doniec odnaleziono telefon komórkowy z kartą SIM należącą do redaktora "Nowego Stylu".
W ub. tygodniu stanowisko w sprawie Kłymentiewa zajęła OBWE, które zażądała od władz ukraińskich szybkiego wyjaśnienia okoliczności jego zaginięcia.
O przeprowadzenie dokładnego i rzetelnego dochodzenia zaapelowała także organizacja Reporterzy bez Granic.
Media na Ukrainie mówią w ostatnim czasie o nasilonej cenzurze i atakach na dziennikarzy, w tym o napaściach fizycznych.
ak
REKLAMA