Przeciwne były z różnych powodów Polska i Węgry, a także Holandia, Dania, Szwecja, Austria oraz Finlandia. Zastrzeżenia zgłosiły Belgia i Luksemburg.
Niemiecka propozycja ws. środków unijnych. Wiceminister MSZ: niebezpieczne narzędzie, jest nie do zaakceptowania
Dalsze prace
Kraje, które opowiedziały się za dalszymi pracami nad propozycją przygotowaną przez niemiecką prezydencję, miały większość kwalifikowaną. Kolejnym krokiem będą negocjacje z Parlamentem Europejskim.
00:54 Bruksela.mp3 Przy sprzeciwie 7 krajów UE, większość państw za dalszymi pracami nad powiązaniem funduszy z praworządnością. Korespondencja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR)
Przypomnijmy - Niemcy zaproponowały, by wniosek Komisji dotyczący wstrzymania wypłaty pieniędzy z unijnego budżetu był przyjmowany większością głosów. Jest też tak zwany hamulec bezpieczeństwa, czyli możliwość przeniesienia dyskusji na unijny szczyt, ale takie blokowanie decyzji nie może trwać dłużej niż 3 miesiące.
Złagodzenie propozycji
Wniosek Komisji miałby później trafić na unijną naradę ministerialną, gdzie decyzja podejmowana byłaby większością głosów. Propozycja ta została złagodzona w porównaniu z propozycją Komisji z 2018 roku.
CZYTAJ TAKŻE:
Niemcy zaproponowały, by potrzebna była większość do zaakceptowania wniosku Komisji, a nie - jak chciała Bruksela - większość konieczna byłaby wymagana, by ją odrzucić.
Polscy dyplomaci skrytykowali propozycję niemieckiego przewodnictwa, tłumacząc, że nie realizuje ona w pełni ustaleń lipcowego szczytu budżetowego. Wtedy powiązanie funduszy z praworządnością zostało osłabione i rozwodnione, a we wnioskach było ponadto odniesienie do unijnego szczytu, na którym decyzje zapadają jednomyślnie.
kb