Start już w sobotę, chętnych jak na lekarstwo. Tak wyglądają zapisy do "Nowej Solidarności" Trzaskowskiego

Za trzy dni ma wystartować ruch Rafała Trzaskowskiego "Nowa Solidarność". Do tej pory zapisało się do niego tylko ponad 5 tys. osób. Polityk zapewne liczył na większą liczbę zwolenników, bo w wyborach prezydenckich poparło go ponad 10 mln Polaków.

2020-10-14, 17:26

Start już w sobotę, chętnych jak na lekarstwo. Tak wyglądają zapisy do "Nowej Solidarności" Trzaskowskiego

Zapisy do "Nowej Solidarności" Rafała Trzaskowskiego ruszyły w ubiegły weekend. Nowa inicjatywa ma oficjalnie wystartować już za trzy dni. Do tej pory zgłosiło się do niej zaledwie 5230 sympatyków prezydenta Warszawy. To niewiele w stosunku do ponad 10 milionów głosów, jakie polityk otrzymał w czasie wyborów prezydenckich.

Inaczej sytuacja wygląda w przypadku ruchu Szymona Hołowni Polska 2050, w którym działa 16 tys. wolontariuszy, a zapisało się 71 tys. sympatyków. Przypomnijmy, że Szymon Hołownia uzyskał trzeci najlepszy wynik w wyborach prezydenckich, zdobywając 13,69 proc. głosów.

"Wiecu nie będzie"

To już trzecie podejście wiceszefa PO do startu nowej inicjatywy. Początkowo jego inauguracja zapowiadana była na 5 września. Plany popsuła jednak awaria kolektora ściekowego w warszawskiej oczyszczalni "Czajka". 

Wielu zadawało sobie w ostatnich dniach pytania, czy i tym razem - ze względu na sytuację epidemiczną w Polsce - inauguracja ruchu Trzaskowskiego nie zostanie przesunięta. 

REKLAMA

Zapytaliśmy o to samego zainteresowanego. - Termin jest aktualny. Ale nie planujemy wiecu - deklarował w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Rafał Trzaskowski. - Konferencje prasowe nie są zakazane. Zrobimy to zgodnie z prawem i zdrowym rozsądkiem - mówił nam polityk. 

O szanse powstania "Nowej Solidarności" zapytaliśmy również Borysa Budkę, przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Ten jednak nie chciał komentować sprawy i dystansował się od inicjatywy swojego partyjnego kolegi. - Nie zajmuję się tym ruchem. To inicjatywa niepartyjna - twierdził Budka.

Powiązany Artykuł

pap_trzaskowski 1200 (1).jpg
Inauguracja "Nowej Solidarności". Rafał Trzaskowski zmienia plany

Ostatni dzwonek na powstanie "Nowej Solidarności"

Według Bartłomieja Machnika, politologa i eksperta ds. wizerunku z Collegium Humanum, bez względu na to, czy ruch Rafała Trzaskowskiego powstałby za tydzień czy w innym terminie, takiego poziomu entuzjazmu wśród elektoratu, jaki miał miejsce w trakcie kampanii prezydenckiej i krótko po wyborach, nie da się odzyskać. 

- Po wakacjach Polacy wrócili do swoich obowiązków. Rozpoczęła się szkoła, praca, a do tego jeszcze dynamiczny wzrost zachorowań na COVID-19. Ten entuzjazm nie będzie już tak duży. Czekam jednak na kontekst, w jakim Rafał Trzaskowski przedstawi swój ruch. Wydaje mi się, że - mając na uwadze tyle niepowodzeń - kolejne przekładanie czy opóźnienie jego powstania może całkowicie podkopać całą tę inicjatywę. To ostatni dzwonek - ocenia nasz rozmówca. 

REKLAMA

Czytaj również:

- Gdybym miał doradzać Trzaskowskiemu, zasugerowałbym przedstawienie ruchu w formie online, ale to zależy od tego, czym będziemy żyć w okolicach 15 października - dodaje. 

Według zapowiedzi Rafała Trzaskowskiego zadaniem "Nowej Solidarności" nie jest budowanie alternatywy dla partii politycznych, tylko "zaplecza intelektualnego, sieci wolontariuszy, organizowanie zbiórek podpisów pod obywatelskimi projektami ustaw, przygotowanie do wyborów, jeśli chodzi o możliwość dotarcia do ludzi, z którymi nie rozmawiała PO z powodu słabszych struktur partyjnych".

kad

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej