W Milówce lawina błota i kamieni zasypała drogę
Osuwisko na górze Prusów w Milówce w Beskidzie Żywieckim jest nadal aktywne. Błoto i kamienie zablokowały jedyną drogę do kilkunastu gospodarstw.
2010-09-06, 16:01
Jak powiedział wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk "Wygląda to tragicznie. Ziemia cały czas płynie. To taka lawa błotna z drzewami i kamieniami. Nie sposób tego zatrzymać". Na długości około 300 metrów osuwisko zatarasowało drogę powiatową; jedyną, która prowadziła do sioła z kilkunastoma budynkami".
Mieszkają tam 64 osoby. Są odcięci od cywilizacji. "Podjęliśmy decyzję, że przy udziale nadleśnictwa uruchomiona zostanie droga awaryjna przez Suchą Górę. Kiedyś mogły nią przejechać samochody ciężarowe, a teraz nie zmieści się nawet terenówka. Tam musi wejść ciężki sprzęt, by zepchnąć kamienistą nawierzchnię i udrożnić szlak" - dodał wojewoda.
Wojewoda Łukaszczyk, który w poniedziałek wizytował Milówkę, powiedział, że poszkodowani mogą liczyć na doraźną pomoc, a także pieniądze na odbudowę. Wójt dodał, że zasiłki doraźne w wysokości 6 tysięcy złotych lada moment zostaną wypłacone.
Ziemia zaczęła się osuwać w Milówce w miniony piątek przed południem. Całkowicie zniszczone zostały dwa domy drewniane i jeden murowany. Uszkodzony został także domek letniskowy.
REKLAMA
Urząd Gminy w Milówce podał, że obecnie pozostałe budynki znajdujące się w okolicy osuwiska nie pękają i nie mają widocznych uszkodzeń. W zagrożonym rejonie pracują strażacy. Usuwają drzewa po obu stronach jęzora osuwiska, aby osuwającą się ziemię można było wywozić. Zagrożony teren jest oznakowany i strzeżony przez policję oraz Straż Graniczną. Obowiązuje tam całkowity zakaz wstępu.
mch
REKLAMA