"Nigdy nie przyjąłem pieniędzy". Kard. Dziwisz odpowiedział na zarzuty
Kardynał Stanisław Dziwisz w oświadczeniu dla włoskiej agencji Ansa stwierdził, że stawiane mu zarzuty są "zniesławiające" i mają na celu podważenie jego "pokornej" służby na rzecz świętego Jana Pawła II. Zapewnił, że nigdy nie przyjmował pieniędzy.
2020-11-12, 01:45
Włoska agencja Ansa przytoczyła w środę wieczorem oświadczenie byłego osobistego sekretarza polskiego papieża w reakcji na dokument "Don Stanislao" pokazany przez TVN24.
Kardynał Stanisław Dziwisz ocenił, że postawiono tam "zniesławiające zarzuty, które mają zniszczyć służbę, pełnioną z pełną pokorą świętemu papieżowi, Janowi Pawłowi II".
Powiązany Artykuł
"Stawia fundamentalne pytanie o rolę bp. Dziwisza". Terlikowski o raporcie Watykanu ws. Theodore'a McCarricka
- Nigdy, powtarzam - nigdy, nie przyjąłem pieniędzy w zamian za udział w mszach świętych; nigdy - podkreślam, nigdy nie dostałem pieniędzy, by ukrywać czyny czy fakty przeznaczone dla uwagi Ojca Świętego; nigdy i jeszcze raz nigdy nie wspierałem osób niegodnych w zamian za datki wpisane w jakąś perwersyjną logikę wymiany - oświadczył emerytowany metropolita krakowski.
"Odrzucam zniesławiające oskarżenia"
Odnosząc się do filmu dokumentalnego wyemitowanego przez TVN24, stwierdził: "Już odrzuciłem w sposób najbardziej stanowczy insynuacje, które stały się szybko zniesławiającymi kalumniami".
REKLAMA
"Ale ponieważ iskry spowodowane przez ten materiał przedostały się poza granice mojej umiłowanej ojczyzny, docierając także do Włoch i do Rzymu, pragnę odrzucić z równą stanowczością i z jeszcze większym oburzeniem złośliwe sugestie i zniesławiające oskarżenia" - dodał kardynał Dziwisz.
Wyraził opinię, że w materiale telewizyjnym "łączą się z podstępną zręcznością migawki z życia kościelnego, fragmenty spraw niepołączonych ze sobą i nie do połączenia, epizody, które obiektywnie mają zupełnie inną dynamikę. Wszystko przyprawione złośliwymi zarzutami kupczenia; tyleż skandaliczne, co bezpodstawne".
"Wielkoduszność i życzliwość wyniesione ze szkoły świętego Jana Pawła II nie mogą pozwolić na jakiekolwiek manipulacje z czyjejkolwiek strony, choćby pod pretekstem szlachetnego obowiązku dziennikarskiego" - zaznaczył kardynał Dziwisz.
"Przejrzyste postępowanie"
Przypomniał, że przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Stanisław Gądecki poprosił o powołanie niezależnej komisji, która wyjaśniłaby jego rolę jako osobistego sekretarza metropolity krakowskiego Karola Wojtyły, a potem już Jana Pawła II.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Lodowski: epoka Jana Pawła II uśpiła w polskim Kościele czujność i troskę o własne szeregi
Zapewnił, że popiera ten wniosek i dodał, że prosi o to, by dzięki temu potwierdzone zostało jego "przejrzyste i zawsze bezinteresowne postępowanie".
Na zakończenie kardynał Dziwisz zaapelował do mediów o "pełnienie misji w sposób roztropny i mądry, aby opinia publiczna nie była dalej zatruwana insynuacjami wyrządzającymi szkodę honorowi i szacunkowi dla prawdy faktów".
jp
REKLAMA