Warszawa: wspominali tragedię sprzed lat
Kilkaset osób uczciło w stolicy pamięć ofiar agresji Związku Radzieckiego na Polskę.
2010-09-17, 21:12
Posłuchaj
71 lat temu Armia Czerwona, łamiąc pakt o nieagresji, wkroczyła na tereny wschodniej Polski.
Przed Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie zgromadziły się osoby, które doświadczyły agresji sowieckiej, by oddać hołd tym, którzy zginęli z rąk radzieckich oprawców. Dla wielu osób uroczystości przed pomnikiem były wspomnieniem tragedii sprzed lat.
Podczas uroczystości został odczytany list od prezydenta Bronisława Komorowskiego, który apelował o pojednanie z narodem rosyjskim mimo trudnej przeszłości. Prezydent wyraził w liście przekonanie, że Polacy jako naród wolny i suwerenny pragną dążyć do pojednania z Rosją i umacniać partnerskie relacje z tym krajem. Napisał też o swoim uznaniu wobec tych, którzy angażują się w dialog polsko - rosyjski oraz wobec Rosjan, którzy z odwagą świadczą o prawdzie na temat trudnej historii.
REKLAMA
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz - Waltz przypomniała, że 17 września 1939 roku rozpoczął tragiczny dla Polski ciąg wydarzeń, w który wpisuje się między innymi zbrodnia katyńska.
W wyniku agresji Związku Radzieckiego do niewoli trafiło około 15 tysięcy polskich oficerów, którzy zostali wywiezieni do obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Na mocy dekretu Stalina z marca 1940 roku zostali rozstrzelani przez NKWD, a ich ciała pochowano w masowych grobach w Katyniu, Miednoje i Charkowie. Po napaści ZSRR na Polskę nastąpiły masowe wywózki na Syberię, które objęły, według różnych szacunków, od 550 tysięcy do blisko półtora miliona Polaków.
REKLAMA
ZSRR zajął część terytorium państwa polskiego o powierzchni ponad 200 tysięcy kilometrów kwadratowych, zamieszkałe przez 13 milionów ludności.
rr
REKLAMA