"Ocal oba życia". Tysiące osób na marszu dla nienarodzonych w Argentynie
W Argentynie dziesiątki tysięcy osób wzięło udział w ogólnokrajowej manifestacji na rzecz życia. Manifestanci dali wyraz sprzeciwu wobec ewentualnej legalizacji aborcji. Inicjatywa miała poparcie argentyńskiego episkopatu, wsparły ją także przedstawiciele denominacji protestanckich.
2020-11-29, 01:30
Powiązany Artykuł
"Czy słuszne jest niszczenie czyjegoś życia?". Papież Franciszek o aborcji
Największa grupa manifestantów zgromadziła się w Buenos Aires przed budynkiem Kongresu Narodowego. Ten w przyszłym tygodniu prawdopodobnie zacznie debatę nad zapisami w prawie dotyczącymi aborcji. Obrońcy życia odmówili różaniec i zawierzyli nienarodzonych opiece Matki Bożej.
- USA przeciwne uznaniu aborcji za prawo człowieka. Postulują za tym kraje europejskie
- Była menadżerka kliniki aborcyjnej: to jest zabijanie niewinnego życia ludzkiego
Protestujący w całym kraju nosili transparenty z napisami "Ocal oba życia" czy "Marsz dla nienarodzonych". - Wydarzenia mają charakter spontaniczny - powiedział dyrektor Chrześcijańskiego Związku Kościołów Ewangelickich Argentyny Jorge Gomez.
Powiązany Artykuł
Antyaborcyjne protesty w Hiszpanii. Młodzi modlili się pod klinikami
Argentyński parament dotychczas ośmiokrotnie zajmował się składanymi wnioskami dotyczącymi legalizacji aborcji. Po raz ostatni doszło do tego w 2018 r. Ustawę poparła Izba Deputowanych, ale odrzucił ją Senat. Zgodnie z ustawą, która została przyjęta pierwotnie w 1920 r., w Argentynie aborcję można przeprowadzić w przypadkach zagrożenia życia matki oraz poczęcia dziecka w wyniku gwałtu.
REKLAMA
W ostatnich dniach papież Franciszek przypomniał o znaczeniu ochrony życia, odnosząc się w ten sposób do debaty toczonej w jego ojczyźnie. Podziękował argentyńskim kobietom za to, że walczą o ochronę nienarodzonych. W liście przesłanym deputowanej Victorii Morales Gorleri papież wyraził podziw dla zaangażowania obrończyń życia i zachęcił, by nadal szły tą drogą.
- Kraj jest dumny z takich kobiet jak wy - napisał Franciszek w odręcznym liście, podkreślając, że podejście do aborcji nie jest przede wszystkim kwestią religijną. Napisał, że to problem etyki ludzkiej, poprzedzający jakiekolwiek wyznanie. Z tego właśnie powodu, jak pisze, trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie: "czy aby rozwiązać jakiś problem, słuszne jest niszczenie czyjegoś życia lub wynajmowanie płatnego mordercy?".
pb
REKLAMA