Czechy: uliczne protesty przeciwko obostrzeniom przeciwepidemicznym
Kilkaset osób protestowało w niedzielę w centrum Pragi przeciwko obostrzeniom wprowadzonym w związku z pandemią. Premier Andrej Babiš nazwał je niezrozumiałymi.
2020-12-06, 22:42
Powiązany Artykuł
Dobre wiadomości z Czech. Odnotowano najmniej zakażeń koronawirusem od prawie dwóch miesięcy
Demonstracje przebiegły spokojnie. Przeciwnicy wprowadzonych przez rząd obostrzeń spotkali się na Placu Wacława, skąd przeszli przed siedzibę rządu. Wielu z nich nie miało założonych maseczek i nie zachowywało bezpiecznego dystansu. Rzeczniczka praskiej policji Eva Kropáčova przekazała, że nie doszło do zatrzymań.
Premier: nie rozumiem
W wieczornym wywiadzie w Telewizji Czeskiej do protestu odniósł się premier Andrej Babiš. - Nie rozumiem, że ludzie demonstrują i nie dociera do nich, że wirus jest podstępny, że zabija, że mamy prawie 9 tysięcy ofiar, z czego niemal połowę tylko w listopadzie - wskazał.
W tym tygodniu liczba dziennych zakażeń koronawirusem w Czechach ponownie zaczęła rosnąć. Pogorszenie sytuacji epidemiologicznej ma być jednym z głównych tematów jutrzejszego posiedzenia rządu.
- Papier, który zabija wirusy i bakterie. Wynalazek czeskich naukowców pomoże w walce z COVID-19
- Święta nie będą szczęśliwe dla włoskiej branży turystycznej. Z planów wyjazdowych zrezygnowało 10 mln gości
Wicepremier Karel Havlíček zaapelował na Twitterze o stosowanie się do obostrzeń. Dodał, że Czechy są o krok od powrotu do czwartego stopnia zagrożenia epidemicznego, co wiązałoby się z ponownym zamknięciem między innymi barów, restauracji i galerii handlowych.
opr. Johns Hopkins University
nbl
REKLAMA
REKLAMA