Rozmowy gazowe z Rosją przerwane
Polsko - rosyjskie rozmowy gazowe będą kontynuowane w październiku - poinformowało Ministerstwo Gospodarki. Nie podano przyczyn przełożenia negocjacji.
2010-09-24, 15:00
W komunikacie resort podał jedynie, że podczas spotkania "strony znacząco zbliżyły się do porozumienia".
W dwudniowych rozmowach w Moskwie brał w nim udział przedstawiciel Komisji Europejskiej.
To właśnie Komisja Europejska zgłosiła zastrzeżenia do zapisów polsko-rosyjskiej umowy. Bruksela domaga się, by zgodnie z unijnym prawem, gazociągiem jamalskim, którym płynie rosyjski gaz, zarządzał niezależny operator. Ma on pobierać opłaty obliczane w przejrzysty sposób, a dostęp do rury powinny mieć wszystkie unijne firmy, które będą tym zainteresowane - a nie tylko rosyjski monopolista, czyli Gazprom.
Kwestionowaną przez Unię umowę gazową z Rosją negocjował w imieniu rządu wicepremier Waldemar Pawlak.
REKLAMA
Aneks do polsko-rosyjskiej umowy gazowej jest wynegocjowany, ale do tej pory nie został podpisany. Porozumienie zakłada między innymi zwiększenie dostaw błękitnego paliwa z Rosji do Polski do 10 miliardów 300 milionów metrów sześciennych, a także przedłużenie do o 15 lat do 2037 roku.
Czy zimą zabraknie gazu?
Ostatnio szef PGNiG Michał Szubski powiedział, że jesienią - pod koniec października lub na początku listopada - mogą wystąpić pierwsze problemy z dostawami gazu dla odbiorców przemysłowych. Do tej pory bowiem nie udało się uzyskać dodatkowych dostaw gazu do Polski, zastępujących umowę z RosUkrEnergo z 2006 roku.
Prezes spółki uspokajał, że ograniczenia dostaw gazu nie dotkną odbiorców indywidualnych, ani takich instytucji jak na przykład szpitale. Również Komisja Europejska ostrzegała ostatnio, że pod koniec października w Polsce może zabraknąć gazu.
Szubski ma nadzieję, że do realizacji czarnego, jak się wyraził scenariusza nie dojdzie. Pytany o dokładną datę ewentualnych ograniczeń dodał, że będzie to w dużej mierze zależało od pogody - im dłużej będzie ciepło, tym termin wprowadzenia ograniczeń będzie wydłużany. Szacuje się, że może nam zabraknąć około półtora miliarda metrów sześciennych gazu.
REKLAMA
Obecnie magazyny gazu PGNiG wypełnione są w niecałych 90-ciu procentach. W zeszłym roku zużyliśmy 13 i pół miliarda metrów sześciennych. Rocznie wydobywamy około 4 miliardów 200 milionów metrów sześciennych błękitnego paliwa.
Szacuje się, że do 2015 roku to zapotrzebowanie może wzrosnąć do 18 miliardów metrów sześciennych.
mch,
REKLAMA