Podsłuchane rozmowy Nowaka. "GP": wymiana wiadomości z Tuskiem, Kopacz i Trzaskowskim
Aż połowa ze 120 tomów akt śledztwa przeciw byłemu ministrowi z PO to materiały niejawne. Znajdują się tam nagrania jego rozmów i wymiana wiadomości m.in. z Donaldem Tuskiem, Ewą Kopacz i Rafałem Trzaskowskim - ustaliła "Gazeta Polska", o czym informuje w najnowszym, środowym wydaniu.
2020-12-16, 07:51
"GP" przypomina, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która wspólnie z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym prowadzi śledztwo, postawiła Sławomirowi Nowakowi, byłemu ministrowi transportu w rządach PO-PSL, 11 zarzutów korupcyjnych.
Powiązany Artykuł
Służby badają wątek Tuska w kontekście procederu Nowaka. Żaryn potwierdza
Według informacji "GP" "do prokuratury i CBA zgłosiło się dobrowolnie kilku świadków, którzy - chcąc uniknąć odpowiedzialności - szczegółowo opowiadali o wątpliwych działaniach Nowaka".
Czytaj także:
"Jednak przede wszystkim byłego polityka PO mają obciążać niejawne informacje materiały zgromadzone w 60 tomach akt. Z ustaleń »GP« wynika, że znajdują się tam podsłuchane rozmowy i wymiana wiadomości m.in. z byłymi szefami rządu PO-PSL: Donaldem Tuskiem i Ewą Kopacz, a także Rafałem Trzaskowskim prezydentem Warszawy i Cezarym Grabarczykiem byłym ministrem infrastruktury, obecnie posłem PO" - czytamy. Tygodnik nie ujawnia treści tych rozmów.
REKLAMA
***
Były minister transportu i były szef ukraińskiej agencji drogowej Sławomir Nowak został zatrzymany w końcu lipca w związku z podejrzeniem korupcji, kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i praniem brudnych pieniędzy. Wraz z nim zatrzymano byłego szefa jednostki wojskowej GROM Dariusza Z. i przedsiębiorcę Jacka P.
Nowak usłyszał zarzut kierowania w okresie od października 2016 r. do września 2019 r. zorganizowaną grupą przestępczą, czerpiącą korzyści z korupcji. Były polityk jest podejrzany o żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych i osobistych w zamian za przyznawanie prywatnym podmiotom kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy. W efekcie tych przestępstw miał uzyskać 1,3 mln zł.
paw/
REKLAMA
REKLAMA