Migalski: prezes nie jest geniuszem

2010-10-04, 15:07

Migalski: prezes nie jest geniuszem

Marak Migalski napisał na blogu, że nie przestanie krytykować Prawa i Sprawiedliwości.

„Po pierwsze, krytykowałem PiS także w czasach, gdy byłem jednym z pisowców. Może Państwo pamiętacie, jak byłem na kontrze wobec pomysłów robienia sojuszu z SLD, jak twierdziłem, że należy używać terminu "postkomunizm", jak krytykowałem deale z czerwonymi w mediach publicznych, jak napisałem, że gdybym był posłem do polskiego parlamentu, to - w przeciwieństwie do prezesa - przyszedłbym na zaprzysiężenie Bronisława Komorowskiego itd. Przecież właśnie za krytyczny wobec polityki i strategii Jarosława Kaczyńskiego list zostałem w końcu wyrzucony z obozu PiS. Więc czy nie byłoby absurdalnym, gdybym dzisiaj ... zaprzestał dotychczasowej krytyki? Przecież to by było zupełnie kuriozalne - wywalili mnie za krytykę i ja w odpowiedzi na to, przestaję krytykować. Proszę pamiętać o sekwencji zdarzeń - przez rok, jako polityk PiS, wiele robiłem dla tej partii, ale nigdy nie zrezygnowałem z własnego głosu i z prawa do samodzielnego myślenia. Za to się mnie pozbyto. I co? I teraz miałbym już partię tylko chwalić?! Dziwne myślenie” – pisze europoseł.
 
Migalski przyznaje, że wciąż dobrze życzy PiS-owi i „krew go zalewa, jak widzi, co oni wyprawiają.” - Nie mam tego przekonania, jak wielu, że prezes jest geniuszem, trzeba tylko siedzieć cicho i mu nie przeszkadzać, a juz zwłaszcza nie krytykować i wszystko będzie git. Jak widzę, co faceci z PiS z Rzeszowa zrobili z inauguracji kampanii samorządowej, to uważam, że należy bić na alarm, a nie robić dobrą minę do złej gry – pisze Migalski.

„Jak widzę, że szef klubu parlamentarnego PiS jest najmniej rozpoznawalnym politykiem wśród wszystkich badanych, to o tym dziwactwie piszę, w nadziei, że ktoś coś z tym zrobi. Jak widzę, że dobry artykuł Kaczyńskiego o sprawach zagranicznych jest palony przez Rysia Czarneckiego tylko dlatego, że po tym jak był teczkowym Leppera, zapragnął być teraz specem od spraw międzynarodowych i udawać poważnego dyplomatę, to o tym piszę, marząc, by takie wpadki nie zdarzały się powtórnie. Nie wierzę, jak duża część wyborców PiS, że zamkniecie buzi i bezmyślna wiara w geniusz prezesa to najlepsze sposoby na walkę z PO” -  puentuje Migalski.

rk

Polecane

Wróć do strony głównej