E. Klich leci do Moskwy. "Nie wiem po co"
Akredytowany przedstawiciel Polski przy Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym Edmund Klich poleci 18 października do Moskwy.
2010-10-06, 10:40
Posłuchaj
Wówczas ma być zaprezentowany projekt raportu MAK-u, który bada przyczyny katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem.
Edmund Klich w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową przyznał jedynie że wybiera się do stolicy Rosji: "Ja wiem tylko tyle, że jadę, nie wiem na jak długo i w jakim celu" - zaznaczył Edmund Klich.
Pod koniec września polski przedstawiciel przy rosyjskiej komisji prowadzącej śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej powtórzył, że Rosjanie powinni udostępnić mu wszystkie dokumenty. Tymczasem mimo wielu apelów dotychczas nie otrzymał między innymi dokumentów dotyczących lotniska w Smoleńsku.
Śledztwo w sprawie smoleńskiej katastrofy prowadzą cztery instytucje: prokuratura rosyjska i polska, komitet śledczy w Rosji oraz komisja badania wypadków lotniczych, którą w Polsce kieruje minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller.
REKLAMA
kh
REKLAMA