Proces za obrazę islamu. Sąd stronniczy?
W kolejnym dniu procesu Geerta Wildersa przedstawiono jego kontrowersyjny film "Fitna".
2010-10-06, 10:50
Posłuchaj
W kolejnym dniu procesu Geerta Wildersa w Amsterdamie pokazano jego kontrowersyjny antyislamski film "Fitna". Odczytano też wypowiedzi polityka, które - zdaniem prokuratury - znieważają muzułmanów i podżegają do nienawiści i dyskryminacji, zarówno ze względu na rasę jak i religię.
Sąd odczytał również oświadczenia ekspertów - arabistów wskazanych przez Wildersa, którzy poparli m.in. opinię Wildersa, że nie ma umiarkowanego Islamu. Zgodzili się też z jego tezą, że Koran nawołuje do nienawiści.
Z kolei holenderscy profesorowie podkreślili, że Wilders nie może być karany za obraźliwe wypowiedzi na temat islamu i muzułmanów, bo jako polityk przedstawia swoje poglądy podczas debaty publicznej.
Kontrowersyjny film
Do ostrej wymiany zdań doszło w momencie, kiedy sędzia zapowiedział obejrzenie filmu "Fitna". Polityk, poprzez drastyczne sceny nieludzkiego traktowania kobiet, pokazuje w nim Islam jako religię niezgody i podziałów. Jedna z osób, które złożyły doniesienie na Wildersa, powiedziała, że nie chce filmu oglądać i zapytała sędziego, czy może wyjść. "Mogę to sobie wyobrazić" - powiedział sędzia i zapytał, czy ktoś jeszcze chce wyjść z sali. "A ja nie mogę sobie wyobrazić, że pan coś takiego powiedział" - ripostował adwokat i ponownie zarzucił sędziemu stronniczość. Już w pierwszym dniu procesu za podobny komentarz, domagał się zmiany sędziów.
REKLAMA
Jednak specjalny komitet sądowniczy nie dopatrzył się stronniczości sędziego, choć uznał jego wypowiedź za niefortunną. Obserwatorzy podkreślają, że proces jest w Holandii bardzo drażliwy i takie potknięcia sędziego nie powinny się zdarzać. Sam Wilders od początku twierdzi, że proces jest polityczny i ma na celu ograniczenie w Holandii wolności słowa.
to
REKLAMA