Raiffeisen Bank domaga się zwrotu pieniędzy od frankowiczów, którzy wygrali proces przed TSUE

2021-02-10, 13:00

Raiffeisen Bank domaga się zwrotu pieniędzy od frankowiczów, którzy wygrali proces przed TSUE
Ustawa podnosi kwoty wolne od podatku od spadków i darowizn. Zwolnione będzie nabycie własności na kwotę 36.120 zł od jednej osoby lub 108.360 zł od kilku osób - jeżeli nabywcą jest osoba zaliczona do I grupy podatkowej.Foto: Shutterstock.com/Africa Studio

Raiffeisen Bank domaga się od państwa Dziubaków, którzy wygrali sprawę przed TSUE, zwrotu zwaloryzowanego o inflację kapitału oraz kosztów poniesionych w związku z bezumownym korzystaniem z pieniędzy, po stwierdzeniu nieważności umowy o kredyt we frankach - podaje serwis prawo.pl. Umowa opiewała na 400 tys. złotych, bank żąda blisko dwa razy tyle.

Rozstrzygnięcie 3 października 2019 roku przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej pytań prejudycjalnych w sprawie Justyny i Kamila Dziubaków przeważyło szalę na korzyść frankowiczów w sporach z bankami. Po tym, jak dzięki TSUE 3 stycznia 2020 roku Sąd Okręgowy w Warszawie unieważnił ich umowę, bank pozwał ich o 790 995,07 złotych.

Powiązany Artykuł

euro pieniądze 1200.jpg
Banki szacują koszty ugód z frankowiczami. Rezerwy obniżają ich wyniki finansowe

Jakie są argumenty banku ?

Raiffeisen Bank wyjaśnił serwisowi Prawo.pl, że koszty obejmują równowartość użyczonego kapitału w złotówkach wraz z jego waloryzacją o wskaźnik inflacji (zgodnie z danymi GUS), a także poniesiony przez bank koszt obsługi kredytu, wyliczony w oparciu o dane ze sprawozdań finansowych banku.

Bank podkreśla, że nie ubiega się o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału. I zaznacza, że decyzja o pozwie była konieczna ze względu na ochronę interesu wszystkich klientów banku - m.in. depozytariuszy, akcjonariuszy.

Powiązany Artykuł

shutt waluty w maseczkach 1200.jpg
Frankowicze wygrali z bankiem spór o 4,2 mln zł. Na razie nieprawomocnie

"Frankowicze" nie złożyli broni 


"Będziemy walczyć do końca, bo to roszczenie jest bezprawne" - mówi serwisowi Prawo.pl Agnieszka Plejewska, adwokat i pełnomocnik państwa Dziubaków. Prawnicy broniący "frankowiczów" zwracają uwagę, że choć bank mówi o kosztach poniesionych w związku z bezumownym korzystaniem z kapitału, to ma na myśli wynagrodzenie.


Powiązany Artykuł

waluty1200.jpg
Sprawa kredytu państwa Dziubaków. Jest decyzja sądu

Jak twierdzi portal prawo.pl, o tym, że bankom nie powinno przysługiwać wynagrodzenie za korzystanie z ich kapitału po unieważnieniu umowy, przekonani są: Rzecznik Praw Obywatelskich, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a także Rzecznik Finansowy. 25 marca głos w tej sprawie ma zabrać Sąd Najwyższy.


PR24/PAP/prawo.pl/sw 

Polecane

Wróć do strony głównej