Mimo zakazu, nie odwołają marszu konopi
W najbliższy weekend ulicami Zakopanego przejdzie Marsz Wyzwolenia Konopi choć władze miasta nie wyraziły na niego zgody - deklarują organizatorzy marszu.
2010-10-14, 10:20
- Marsz w Zakopanem mimo wszystko się odbędzie, bo mamy prawo do maszerowania, manifestowania, wyrażania swoich poglądów, a władze miasta Zakopane bezprawnie nam tego zabraniają - mówi koordynator akcji Daniel Jaworski. Oficjalnie burmistrz Zakopanego odmówił organizacji manifestacji, ponieważ jej organizator nie wystąpił o zajęcia pasa drogowego.
Od decyzji burmistrza, organizator marszu odwołał się do wojewody małopolskiego. Wojewoda nie rozpatrzy jednak odwołania, ponieważ zostało ono złożone zbyt późno. - Takie odwołanie powinno trafić do marszałka w terminie trzech dni od doręczenia decyzji burmistrza organizatorowi marszu - powiedziała rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Sieradzka.
Organizatorzy marszu twierdzą, że negatywna decyzja burmistrza Zakopanego jest bezprawna, ponieważ "narusza ich prawo do manifestowania swoich poglądów". Zapowiadają, że skierują sprawę do sądu.
Z kolei zakopiańska policja ostrzega, że jeżeli mimo zakazu dojdzie do manifestacji, jej uczestnicy naruszający prawo zostaną zatrzymani i zostaną im postawione zarzuty.
Chcą uwolnić konopie
Marsz Wyzwolenia Konopi 2010 organizuje Inicjatywa Wolne Konopie, która działa na rzecz legalizacji w Polsce tzw. miękkich narkotyków, przede wszystkim marihuany. W czasie zapowiadanych na 16 i 17 października manifestacji w Zakopanem, jej organizatorzy planują m.in. happeningi, wiece przed komendą policji i przemówienia.
Marsze zwolenników legalizacji marihuany przeszły już m.in. ulicami Wrocławia, Olsztyna i Lublina. Pozwolenia na podobny marsz nie wydały władze Łodzi, argumentując to promowaniem i reklamowaniem substancji psychotropowych lub środków odurzających, co jest niezgodne z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii. W Polsce od 2000 r. obowiązują przepisy, zgodnie z którymi posiadanie nawet najmniejszej ilości narkotyków jest karalne.
kk
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA