"W Rosji doszło do rażących zaniedbań"

- Wyjazd do Smoleńska jest dobry, ale powinien być pozbawiony kontekstu politycznego - mówiła Zuzanna Kurtyka.

2010-10-15, 17:00

"W Rosji doszło do rażących zaniedbań"

- To miejsce nie powinno być w ten sposób honorowane - Zuzanna Kurtyka, wdowa po Januszu Kurtyce, prezesie IPN.

Ciężkie chwile w Moskwie

- Przez dwa pierwsze dni spędzone w Moskwie miałam do czynienia z prokuratorem rosyjskim, który w ogóle nie wykazywał dobrej woli. Były bardzo niedokładne opisy, duże problemy z obejrzeniem rzeczy, nie były jeszcze sfotografowane materiały. Ale w tym samym czasie spotkałam się z różnymi postawami, bo później miałam do czynienia z bardzo dobrym prokuratorem - mówiła Zuzanna Kurtyna w programie "Piaskiem po oczach" TVN24.

- Przekazanie akt z Moskwy zdecydowanie za długo trwało. Część osób nie identyfikowało swoich bliskich. Nie wszystkich było stać po wypadku na to, by przyjechać do Moskwy i identyfikowanie bliskich. Jest to problem - mówiła.

- Do końca byłam przy wkładaniu ciała mego męża do trumny i wiem kogo pochowałam. Ale niestety obawiam się, że większość sekcji zwłok nie została wykonana i rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej nie wiedzą, kogo chowały. To ogromne zaniedbanie - powiedziała wdowa po prezesie IPN.

Rażące zaniedbania

- Jestem przekonana, że w ponad 90% sekcji można było przeprowadzić - dodała Zuzanna Kurtyka, z zawodu lekarz, która widziała zdjęcia ofiar wypadku w Moskwie.

- To dla mnie żenujące, że musimy zwracać się z prośbą do premiera o informacje w sprawie katastrofy w takiej formie - dodała.

- Za emocje narosłe wokół katastrofy smoleńskiej odpowiedzialny jest zarówno rząd, jak i opozycja - mówiła.

- Jest nam potrzebne poczucie, że jesteśmy informowani, że Polsce zależy na tym, byśmy byli informowani. Śledztwo zostawiliśmy Rosjanom, bo nie mamy w nim głosu. Spełniamy rolę petenta wobec Rosji. Jest to przypadek bezprecedensowy - tłumaczyła swoje wątplwiości wobec przekazania śledztwa Rosjanom.

Na pytanie co powiedziałaby Donaldowi Tuskowi Zuzanna Kurtyka odpowiedziała: - Chciałabym by rząd polski wystąpił z prośbą o stworzenie międzynarodowej niezależnej komisji śledczej, która zbada przyczyny wypadku .

Zuzanna Kurtyka zwróciła również uwagę na stworzenie pomnik upamiętniającego katastrofę na Krakowskim Przedmieściu, gdyż to było miejsce, w którym zbierali się Polacy po 10 kwietnia, jak również tam właśnie stał krzyż. - To naturalne miejsce, bo tam stał krzyż - mówiła.

sm

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej