Spór SN z TK o immunitety sędziowskie
Trybunał Konstytucyjny uznał, że można uchylić immunitet sędziom, którzy orzekali kary na podstawie działających wstecz przepisów dekretu o stanie wojennym.
2010-10-27, 14:52
Posłuchaj
Tym samym Trybunał podważył uchwałę Sądu Najwyższego z 2007 roku w tej sprawie. Za takim wyrokiem opowiedziało się ośmiu sędziów Trybunału, zdania odrębne zgłosiło sześciu sędziów.
Uzasadniając wyrok sędzia Maria Gintowt - Jankowicz przywołała słowa wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich w tej sprawie. RPO wskazał, że Sąd Najwyższy w uchwale nie przedstawił wykładni prawa, ale stworzył nowe prawo, wykraczając poza swoje kompetencje.
Sędziowie zgłaszający zdania odrębne wskazywali na precedens, jakiego jesteśmy świadkami. Sędzia Marek Mazurkiewicz podkreślił, że wniosek RPO powinen być odrzucony, bo Trybunał powinien zajmować się oceną prawa, a nie uchwał wynikających ze stosowania prawa. Mazurkiewicz nazwał ten wyrok niebezpiecznym precedensem.
Obecny w Trybunale Konstytucyjnym przedstawiciel Sejmu poseł Grzegorz Karpiński z PO powiedział po wyroku, że jesteśmy świadkami sporu władzy sądowniczej. Przypomniał, że dwa lata temu Sąd Najwyższy powiedział, że nie będzie respektował orzeczeń Trybunału. "Dzisiaj Trybunał powiedział, że może oceniać uchwały Sądu Najwyższego" - stwierdził Karpiński. Poseł nazywał tę sytuację bardzo groźnym precedensem walki między dwoma organami władzy sądowniczej.
REKLAMA
Jego zdaniem,. posłowie będą musieli w przyszłości opracować zmiany w konstytucji, które regulowałyby relacje między Trybunałem Konstytucyjnym a Sądem Najwyższym.
rr
REKLAMA