Mamy gaz, ale "za wysoką cenę"

2010-10-29, 06:19

Mamy gaz, ale "za wysoką cenę"
. Foto: fot. PAP

Przedstawiciele polskiego i rosyjskiego rządu podpiszą umowę na dostawy błękitnego paliwa.

Posłuchaj

Podpisujemy umowę gazową - materiał reportera Polskiego Radia
+
Dodaj do playlisty

Porozumienie podpiszą w kancelarii premiera w Warszawie wicepremier minister gospodarki Waldemar Pawlak i wicepremier Federacji Rosyjskiej Igor Sieczin.

Wspólne stanowisko w sprawie dostaw gazu uzgodniono 17 października w Moskwie, jednak rozmowy w tej sprawie prowadzono niemal do ostatniej chwili.

Na mocy porozumienia, dostawy gazu ziemnego zostały zwiększone do poziomu około 10 miliardów metrów sześciennych rocznie, a kontrakt będzie obowiązywał do 2022 roku.

Pawlak: potrzebujemy gazu

Wicepremier mówi, że nie ma obaw, że po podpisaniu porozumienia gazowego z Rosją Polska stanie się zależna energetycznie od Moskwy. Zauważa, że rosyjski gaz stanowi mniej niż 8 procent całego bilansu energetycznego kraju, a "rycerze dywersyfikacji" powinni troszczyć się raczej o węgiel.

Wicepremier Waldemar Pawlak podkreśla, że rosyjski gaz będzie Polsce potrzebny - nawet jeśli okaże się, że nasze złoża gazu łupkowego są okazałe. Prawdopodobnie trzeba będzie je przedłużyć jeszcze poza 2022 rok. Jego zdaniem wynegocjowane porozumienie jest sukcesem, bo dzięki niemu polskim odbiorcom, zwłaszcza przemysłowym, nie zabraknie paliwa.

Przepłacamy za błękitne paliwo?

Tomasz Chmal z Instytutu Sobieskiego zwraca uwagę, że za bezpieczeństwo energetyczne Polska musi sporo zapłacić.

Ekspert rynku energetycznego przypomina, że Polska zapłaci Rosji za gaz znacznie więcej niż musieliby zapłacić inni odbiorcy, na przykład Chińczycy. Tomasz Chmal przestrzega przed zaniechaniem poszukiwań dodatkowych źródeł dostaw błękitnego paliwa, bo wówczas zagrożenie brakiem błękitnego paliwa może się powtórzyć.

Na umowę czeka Komisja Europejska

Operatorem polskiego odcinka gazociągu jamalskiego została spółka Gaz-System. Umowę operatorską podpisano w środę po kilkumiesięcznych negocjacjach.

Przekazania zarządzania rurociągiem niezależnej spółce domagała się Unia Europejska, która wciąż czeka na przesłanie pełnej treści tego porozumienia. Na razie Komisja dostała list opisujący jego treść. Bruksela po otrzymaniu pełnego dokumentu będzie mogła stwierdzić, czy wszystkie jej zapisy są zgodne z unijnym prawem.

Chodzi o podział obowiązków między właściciela i operatora gazociągu jamalskiego, czego wymaga unijne prawo. Operatorzy muszą być niezależni i zapewnić dostęp do rurociągu wszystkim europejskim firmom. W Polsce porozumiały się już w tej sprawie dotychczasowy zarządca EuRoPol Gaz oraz Gaz-System, który będzie nowym operatorem gazociągu jamalskiego.

Komisja Europejska otrzymała już obietnice z Warszawy, że w przyszłym tygodniu zostanie jej przekazana umowa operatorska dotycząca zarządzania rurociągiem jamalskim, która stanowi część polsko-rosyjskiego porozumienia gazowego.

Bruksela naciska na Warszawę w tej sprawie - chce sprawdzić, czy wszystkie zapisy są zgodne z unijnym prawem. Do tej pory jednak rząd nie chciał ujawniać dokumentów.

Prace nad polsko-rosyjskim porozumieniem gazowym rozpoczęto po tym, gdy na początku ubiegłego roku błękitne paliwo przestał nam dostarczać rosyjsko-ukraiński pośrednik RosUkrEnergo. Międzyrządowe polsko-rosyjskie porozumienie zostało wynegocjowane na początku tego roku, jednak nie zostało podpisane z uwagi na wątpliwości Komisji Europejskiej co do niektórych zapisów.

agkm

Polecane

Wróć do strony głównej