Ławrow: nie potrzebujemy rad ws. Kuryli
Miedwiediew przyleciał w poniedziałek na wyspę Kunaszyr - jedną ze spornych wysp - co wywołało bardzo ostrą reakcję Tokio.
2010-11-03, 12:45
Rosja odrzuciła w środę oświadczenie Japonii przestrzegającej prezydenta Dmitrija Miedwiediewa przed kolejnymi wizytami na spornych Kurylach, zaznaczając, że należą one do Rosji i nikt nie ma prawa udzielać Moskwie rad w tej sprawie.
- Nie potrzebujemy żadnych rad w tej kwestii - powiedział w Moskwie dziennikarzom minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow.
- To nasza ziemia. Prezydent Rosji nie potrzebuje niczyich rad, gdy decyduje o tym, który region Rosji odwiedzi - dodał.
Uwagi te Ławrow wygłosił po tym, gdy Japonia ostrzegła w środę Rosję przed dalszymi wizytami na spornych wyspach, które Tokio nazywa swymi Terytoriami Północnymi, a Rosja Kurylami Południowymi.
REKLAMA
Miedwiediew przyleciał w poniedziałek na wyspę Kunaszyr - jedną ze spornych wysp - co wywołało bardzo ostrą reakcję Tokio. We wtorek szef rosyjskiej dyplomacji powiedział, że prezydent Rosji ma zamiar odwiedzić także inne wyspy z łańcucha Kurylów, planuje też dalsze inwestycje na archipelagu. I na to Japonia zareagowała ostrzeżeniem.
"Próba zdobycia serc Rosjan"
Prasa japońska, która rozgorzałemu na nowo sporowi poświęca dużo miejsca, zasugerowała w środę, że podróż prezydenta Miedwiediewa na sporne Kuryle może być próbą tworzenia przez niego wizerunku "silnego przywódcy" przed wyborami prezydenckimi w r. 2012.
Dziennik "Yomiuri Shimbun" uważa, że na rosyjskiej scenie politycznej trwa próba sił między Władimirem Putinem a Miedwiediewem przed wyborami prezydenckimi. Zdaniem dziennika, gdy nadejdzie pora decyzji, który z nich ma wysunąć swą kandydaturę na prezydenta, najważniejszym czynnikiem będzie zaufanie szerokich kręgów społeczeństwa. Wizyta Miedwiediewa na Kurylach to, zdaniem gazety, kolejna próba zdobycia serc Rosjan.
Anglojęzyczny dziennik "The Japan Times" nie wyklucza, że "Chiny i Rosja zsynchronizowały nacisk na Japonię", gdyż Chiny i Tokio także mają spór terytorialny.
REKLAMA
Japonia na konferencji w San Francisco w 1951 roku zrzekła się praw do Wysp Kurylskich. W okresie zimnej wojny uznała jednak, że traktat nie obejmuje czterech wysp, stanowiących "Terytoria Północne Japonii". Od zwrotu wysp uzależniła także zawarcie traktatu pokojowego z ZSRR po 1945 roku, którego do dziś nie podpisano.
Moskwa proponowała w 1956 i 2004 roku przekazanie Japonii dwóch z czterech wysp, czego jednak Tokio nie zaakceptowało.
to
REKLAMA