Syn Szpilmana walczy o dobre imię ojca

Andrzej Szpilman, syn słynnego pianisty, pozywa Wydawnictwo Literackie za powielanie oskarżeń o rzekomą kolaborację jego ojca z Niemcami.

2010-11-04, 00:10

Syn Szpilmana walczy o dobre imię ojca
Władysław Szpilman

Posłuchaj

Andrzej Szpilman o oskarżeniach wobec jego ojca cz. 1
+
Dodaj do playlisty

- Kłamstwa na temat Władysława Szpilmana, przypisane Wierze Gran, są niczym nie udokumentowane - oświadcza syn pianisty i kompozytora Andrzej Szpilman, odnosząc się do książki Agaty Tuszyńskiej "Oskarżona: Wiera Gran".

Wspomnienia piosenkarki

Książka jest biografią żydowskiej śpiewaczki z warszawskiego getta. Jak pisze w niej Agata Tuszyńska, Wiera Gran w jednym ze wspomnień powiedziała, że Władysław Szpilman, w mundurze granatowego policjanta, brał udział w akcji wysiedlania Żydów z warszawskiego getta.

Andrzej Szpilman stanowczo temu zaprzeczył: Władysław Szpilman nigdy nie pracował w policji w gettcie, nie współpracował z nią, nigdy nie był konfidentem i nie działał z gestapo. Wszystko to są kłamstawa wyssane z palca.

Jak dodaje - jego ojciec nigdy nie chodził - jak się próbuje insynuować - na rozmowy z UB, a wręcz przeciwnie: przez całe życie był przez służby bezpieczeństwa prześladowany. 

Syn pianisty przypomina, że potwierdzają to dokumenty IPN, a te - jak mówi - bezpodstawne oskarżenia - są szokujące i wstrząsające zarówno dla niego jak i dla jego matki (żony Władysława Szpilmana).

Będzie proces?

Zdaniem Andrzeja Szpilmana - książka "Oskarżona: Wiera Gran" nie spotkałaby się z zainteresownaiem czytelników, gdyby nie przywoływana w niej postać Władysława Szpilmana.

- Szkoda tylko - mówi - że wyrządza się tak wielką szkodę mojemu ojcu, który jest znany na całym świecie i jest bardzo zasłużony dla kultury polskiej. Andrzej Szpilman przypomina, że Władysław Szpilman jest znanym kompozytorem i pianistą oraz bohaterem filmu Romana Polańskiego "Pianista".

Zapowiada, że będzie domagał się naprawienia szkody, którą wyrządzono wizerunkowi jego ojca. Już wystąpił w tej sprawie na drogę sądową, ponieważ - jak dodaje - nie jest zgodne z prawem przekazywanie pogłoski, która jest kłamstwem.

Wydawnictwo Literackie, które wydało książkę na razie nie zabiera głosu w tej sprawie.

kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej