Pompeje: szukanie winnych po wypadku
We Włoszech nie słabnie dyskusja po zawaleniu się tz. domu gladiatorów na terenie wykopalisk w Pompejach.
2010-11-08, 03:58
Posłuchaj
Po zawaleniu się w sobotę tz. domu gladiatorów w Pompejach opozycja zażądała dymisji ministra kultury.
- Gdybym uznał, że ponoszę za to osobiście odpowiedzialność, natychmiast złożyłbym rezygnację - odpowiedział minister kultury Sandro Bondi.
Minister zapowiedział szybkie przygotowanie specjalnego programu ratowania Pompejów. Nie wykluczył jednak, że do czasu jego realizacji może dojść do podobnych katastrof.
- W Pompejach wpływy z biletów wstępu wynoszą każdego roku ponad 20 mln euro. Cała ta suma powinna iść na potrzeby słynnych wykopalisk. Być może pieniądze te nie są należycie wykorzystywane - uważa.
Deszcz zmył z powierzchni dom gladiatorów
Przyczyną zawalenia się starożytnej budowli, która ocalała po wybuchu Wezuwiusza w 79 roku naszej ery, były ulewne deszcze. Budynek, podmyty przez wody gruntowe, zawalił się jak domek z kart - także dlatego, że podczas renowacji w latach 50. przykryto go ciężkim dachem z żelbetonu.
Prezydent Giorgio Napolitano nazwał to co się stało "wstydem dla całych Włoch".
kk
REKLAMA