"Nie zostałam dopuszczona do aresztowanego". Adwokat Pratasiewicza podała nowe informacje
Adwokat Ramana Pratasiewicza, dziennikarza i blogera zatrzymanego w niedzielę w Mińsku po przymusowym lądowaniu samolotu linii Ryanair, poinformowała ukraińską telewizję, że nie została dopuszczona do aresztowanego.
2021-05-26, 10:32
Powiązany Artykuł
"Nie ubiegał się o azyl w Polsce". Nowe ustalenia ws. Ramana Pratasiewicza
Adwokat Inesa Ałenskaja powiedziała w programie wyemitowanym z wtorku na środę w ukraińskiej internetowej telewizji Hromadske, że rano we wtorek pojechała do aresztu śledczego nr 1 w Mińsku, gdzie według MSW przebywa Pratasiewicz, ale na miejscu odmówiono jej spotkania z nim, nie wyjaśniając przyczyn takiej decyzji.
Ałenskiej nie wydano przepustki na spotkanie i polecono, by zwróciła się w tej sprawie do śledczego. Prawniczka podkreśliła, że złożyła wszystkie wymagane dokumenty. Oceniła, że odmowę spotkania ocenia jako "przeciwdziałanie udzieleniu pomocy prawnej". Adwokat poinformowała, że złożyła skargę do naczelnika aresztu.
Zaznaczyła też, że komitet śledczy Białorusi nie ujawnił szczegółów dotyczących zarzutów stawianych Pratasiewiczowi.
Zarzuty z trzech artykułów KK
Według Alaksandra Dabrawolskiego, doradcy liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej, Pratasiewiczowi postawiono zarzuty z trzech artykułów kodeksu karnego, dotyczących organizacji zamieszek, naruszenia porządku publicznego oraz wzniecania nienawiści.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Piszą, że rozstrzelają nas w Warszawie". Współtwórca białoruskiego kanału NEXTA otrzymuje groźby
Raman Pratasiewicz, białoruski aktywista i były redaktor opozycyjnego kanału NEXTA, został zatrzymany przez białoruskie władze w niedzielę na lotnisku w Mińsku. Samolot Ateny-Wilno, którym leciał aktywista, wylądował nieplanowo na lotnisku w tym mieście.
Państwa zachodnie są przekonane, że władze Białorusi wymusiły jego lądowanie groźbami i poderwaniem myśliwca.
pg
REKLAMA