Dwoje kandydatów na RPO. Kogo wybierze Sejm?

Szef klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki oświadczył w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie, że jego klub zgłosi na Rzecznika Praw Obywatelskich kandydaturę senator niezależnej Lidii Staroń. Dopytywany, dlaczego zdecydowano się na nią, odpowiedział: "m.in. dlatego, że bardzo chce". Ryszard Terlecki wyraził przekonanie, że senator Staroń zyska poparcie wszystkich ugrupowań Zjednoczonej Prawicy, a następnie zostanie zaakceptowana w Senacie. 

Klub PiS ma większość w Sejmie, więc teoretycznie z wyborem jego kandydatki nie powinno być problemu. W praktyce może jednak być z tym różnie. W kuluarach sejmowych mówi się o tym, że przeciw kandydaturze Staroń mogą zagłosować posłowie Porozumienia, które wchodzi w skład koalicji rządzącej. Kilka dni temu partia Jarosława Gowina przedstawiła własnego kandydata na RPO. Mowa o prof. Marku Konopczyńskim. Kandydatura ta spotkała się ze sceptycznym przyjęciem wewnątrz klubu PiS. 

Powiązany Artykuł

"Odrzućcie preambułę". Senat debatuje nad ustawą ws. zasobów własnych UE

Porozumienie poprze kandydata opozycji?

- To jest kandydatura Porozumienia. Zastanowimy się nad nią, ale to jest mało prawdopodobne - w ten sposób o Konopczyńskim wypowiadał się wczoraj szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Ostatecznie kandydat Porozumienia sam zrezygnował z ubiegania się o funkcję RPO, co uzasadnił brakiem poparcia ze strony całego obozu rządzącego. Z nieoficjalnych informacji medialnych wynika, że teraz część posłów Porozumienia w ramach rewanżu może nie poprzeć kandydatury Lidii Staroń i zagłosować za kandydatem opozycji.

Chodzi o prof. Marcina Wiącka, który został zgłoszony przez PSL. Kandydaturę tę poparli również posłowie Koalicji Obywatelskiej i Lewicy oraz kół: Polska 2050 i Polskie Sprawy. Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że pod wnioskiem dotyczącym prof. Wiącka podpisali się również posłowie niezrzeszeni Ireneusz Raś i Lech Kołakowski, a także 5 posłów Porozumienia. Obecność tych ostatnich komplikuje sprawę z wyborem Lidii Staroń.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Rząd z poparciem 240 posłów? Wiele zależy od Pawła Kukiza

- Wiem z doniesień medialnych, że sytuacja jest skomplikowana, dlatego w tym momencie najważniejsze jest, żeby ta kandydatura uzyskała poparcie w Sejmie - mówi portalowi PolskieRadio24.pl wicemarszałek Senatu Marek Pęk. I dodaje, że senatorowie PiS na pewno zagłosują za kandydaturą Lidii Staroń. Wydaje się, że tym razem kandydatowi partii rządzącej łatwiej będzie uzyskać poparcie w izbie senackiej niż poselskiej. Staroń należy bowiem do Koła Senatorów Niezależnych. Liczy ono 3 osoby, co razem z 48-osobowym klubem PiS daje szanse na wybór. Tym bardziej, że poparcia tej kandydatury nie wykluczają również niektórzy senatorowie Koalicji Obywatelskiej. 

Głosy Konfederacji mogą przesądzić

Szef senackiej części klubu KO Marcin Bosacki stwierdził, że jest to "ciekawa kandydatura". - Natomiast musimy najpierw poznać decyzję Sejmu i wtedy będziemy się nad nią pochylać - mówi Bosacki. Jaki będzie wynik głosowania posłów?

Sejmowa arytmetyka na razie przemawia na korzyść kandydatki PiS, ale jeśli okaże się, że Porozumienie rzeczywiście zagłosuje wbrew dyscyplinie klubowej, to partia rządząca będzie musiała szukać głosów poza klubem. Biorąc pod uwagę fakt, że pod kandydaturą prof. Wiącka podpisali się m.in. posłowie z koła Polskie Sprawy czy poseł Lech Kołakowski, to PiS ma ograniczone pole manewru. Partia rządząca może przekonać do kandydatury Staroń jeszcze posła niezrzeszonego Łukasza Mejzę czy posłów Kukiz'15, co daje dodatkowe 5 szabel, ale i to może okazać się niewystarczające w przypadku braku poparcia ze strony Porozumienia. 

W tej sytuacji języczkiem u wagi stają się posłowie Konfederacji. Na razie nie opowiadają się oni za żadnym z kandydatów. - Każda kandydatura na RPO jest na swój sposób ciekawa, żadnej nie skreślaliśmy z góry, analizujemy je z uwagą i szacunkiem, a stanowisko oficjalne przedstawimy po analizie wszystkich, które zostały zgłoszone, w tym prof. Marcina Wiącka - mówi przewodniczący koła Konfederacji Jakub Kulesza. 

REKLAMA

Powiązany Artykuł

"Absurdalna i komiczna". Spychalski o próbie dodania przez Senat preambuły do ustawy ratyfikacyjnej

PiS będzie rozmawiać z Porozumieniem 

Sam PiS na razie jest spokojny o wynik głosowań. - Jestem przekonany, że jeśli dojdzie już do głosowania, to pani Lidia Staroń uzyska w Sejmie wymaganą większość - mówi portalowi PolskieRadio24.pl poseł Piotr Wawrzyk. - Pamiętajmy, że podpisy pod tą czy inną kandydaturą jeszcze niczego nie przesądzają. Decydujący będzie wynik głosowania. Będziemy prowadzić rozmowy w tej sprawie z Porozumieniem - mówi portalowi PolskieRadio24.pl ważny polityk PiS pragnący zachować anonimowość. I przypomina, że kandydatura Lidii Staroń jeszcze niedawno była forsowana przez partię Jarosława Gowina. - Mamy nadzieję, że ostatecznie zostanie poparta przez koleżanki i kolegów z Porozumienia - dodaje. 

Zgodnie z konstytucją Rzecznika Praw Obywatelskich powołuje Sejm za zgodą Senatu. Wybór jest konieczny, bo we wrześniu upłynęła kadencja dotychczasowego Rzecznika Adama Bodnara. Zgodnie z ustawą o RPO mimo upływu kadencji Rzecznik nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy. 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny. Straci on moc w połowie lipca.

Parlament czterokrotnie próbował wybrać Rzecznika Praw Obywatelskich. Dwukrotnie jedyną kandydatką na urząd była Zuzanna Rudzińska-Bluszcz zgłoszona przez Koalicję Obywatelską i Lewicę, ale nie uzyskała poparcia Sejmu. W dwóch kolejnych turach Sejm wybrał kandydatów Prawa i Sprawiedliwości - Piotra Wawrzyka i Bartłomieja Wróblewskiego. Obie kandydatury nie uzyskały zgody Senatu. Na razie nie wiadomo, kiedy odbędzie się głosowanie nad kandydaturami Lidii Staroń i prof. Marcina Wiącka. 

Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl 

REKLAMA