Błąd pilotów przyczyną wypadku Tu-154
Według rosyjskiej agencji Interfax, jedną z ewentualnych przyczy wypadku lotniczego na podmoskiewskim lotnisko Domodiedowo był błąd pilotów.
2010-12-05, 00:05
Posłuchaj
Samolot dagestańskich linii lotniczych lądując awaryjnie wypadł z pasa startowego, uderzył w ziemny wał i rozleciał się na kilka części. W wypadku zginęły dwie osoby, a 87 jest rannych. Ofiary śmiertelne to rodzony brat prezydenta Dagestanu i matka sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Na pokładzie Tu-154M znajdowało się 160 pasażerów i 9 członków załogi.
Maszyna lecąca z Moskwy do Machaczkały musiała zawrócić z powodu awarii silników i układu nawigacyjnego. Według anonimowych ekspertów, na których powołuje się agencja Interfax - piloci zapomnieli włączyć pompy paliwowe, co spowodowało dostanie się powietrza do silników i przerwanie ich pracy. Nie chcą oficjalnie potwierdzić tej wersji specjaliści z Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego, którzy twierdzą, że nie przeprowadzono jeszcze ekspertyzy czarnych skrzynek. Natomiast jednoznacznie wykluczono wersję o zamachu terrorystycznym.
Kierownictwo dagestańskich linii lotniczych przekonuje, że samolot był sprawny, przechodził regularne przeglądy techniczne i remonty, a załoga miała duże doświadczenie w lataniu na tupolewach. Samolotem, który rozbił się w sobotę, trzy tygodnie temu leciała do Woroneża belgijska reprezentacja w piłce nożnej na mecz towarzyski z Rosją.
sm
REKLAMA