Budżet UE na 2011 wydaje się uratowany
To koniec walki o unijny budżet na przyszły rok - wygląda na to, że uda się go uchwalić.
2010-12-10, 02:00
Posłuchaj
Ostateczne głosowanie w Parlamencie Europejskim w tej sprawie odbędzie się w najbliższą środę. Dziennikarze dowiedzieli się jednak, że deputowani porozumieli się z przedstawicielami unijnych rządów.
Wspólnota uniknie więc najprawdopodobniej problemów z tak zwanym budżetem prowizorycznym od nowego roku. Taka groźba zawisła nad Unią kilka tygodni temu, gdy fiaskiem zakończyły się poprzednie negocjacje.
Parlament ma być włączony w negocjacje
Teraz jest nie tylko zgoda co do liczb w nowym budżecie. Wydatki mają wzrosnąć o 2,9 procent w porównaniu z obecnym, czyli o prawie 4 miliardy euro. Uzgodniono także sprawy polityczne, ważne dla Parlamentu Europejskiego - ma on być włączony w debatę nad przyszłą, 7-letnią perspektywą finansową.
- Jest to powód do zadowolenia. Budżet na 2011 rok rusza od pierwszego stycznia bez zakłóceń - powiedziała deputowana Sidonia Jędrzejewska, która w imieniu Parlamentu prowadziła negocjacje. A to oznacza dobre wiadomości dla odbiorców europejskich funduszy, którzy unikną kłopotów przy ubieganiu się o zwrot części pieniędzy z unijnej kasy.
REKLAMA
Na horyzoncie budżet wieloletni
O głosowaniu nad budżetem w najbliższą środę zdecydowali przewodniczący grup politycznych, kończąc zamieszanie w Unii. Choć - jak przyznał uczestniczący w posiedzeniu szef Europejskich Konserwatystów i Reformatorów Michał Kamiński - to tylko chwilowe uspokojenie nastrojów. - Ten budżet to zefirek przed huraganem, którym będzie debata o następnej perspektywie finansowej - powiedzial europoseł.
Chodzi o wieloletni budżet po 2013 roku. Bogate kraje już zapowiadają, że będą ciąć wydatki, biedniejsze - że będą ich bronić. W tej sytuacji udział Parlamentu Europejskiego w negocjacjach nad wieloletnią perspektywą finansową może być dla Polski korzystny, bo europosłowie zawsze opowiadali się za zwiększaniem wydatków. Do konsultacji z Parlamentem zobowiązały się 4 kraje, które będą kierować pracami Unii w najbliższych dwóch latach - Węgry, Polska, Dania i Cypr. Ta deklaracja, a także obietnica, że w czerwcu rozpocznie się dyskusja o nowych źródłach finansowania budżetu, czyli między innymi o europodatku, przekonała deputowanych do poparcia budżetu na przyszły rok.
agkm
REKLAMA