Zamachy w Szwecji: dzieci będą umierać
W wybuchach w centrum Sztokholmu zginęła jedna osoba, dwie zostały ranne.
2010-12-12, 14:29
Posłuchaj
Szwedzka policja potwierdziła, ze jedna z eksplozji w Sztokholmie była skutkiem nieudanego samobójczego zamachu terrorystycznego. W wyniku wybuchu zginął jego sprawca.
Piętnaście minut wcześniej w pobliżu eksplodowały butle gazowe w zaparkowanym tam samochodzie. Nie wiadomo jeszcze czy był to zbieg okoliczności.
Mężczyzna, który poniósł śmierć miał na sobie umocowane sześć ładunków wybuchowych, z których eksplodował jeden.
"Przestępstwo o charakterze terrorystycznym"
Szwedzkie służby specjalne Sapo poinformowały, że traktują sobotnie eksplozje w centrum Sztokholmu, jako "przestępstwo o charakterze terrorystycznym".
REKLAMA
- Otwieramy dochodzenie w sprawie przestępstwa o charakterze terrorystycznym, w zgodzie ze szwedzkim prawem - powiedział na konferencji prasowej szef departamentu odpowiedzialnego za środki bezpieczeństwa Anders Thornberg. Dodał, że w kraju nie podniesiono poziomu zagrożenia terrorystycznego.
E-mail z ostrzeżeniem
Szwedzka agencja TT poinformowała, że na 10 minut przed wybuchami jej redakcja otrzymały e-mail z ostrzeżeniem. Nagranie załączone do e-maila wzywa do dżihadu w Szwecji.
Rzeczniczka policji Petra Sjoelander powiedziała, że do eksplozji samochodu doszło w pobliżu Drottninggatan - ruchliwej pełnej sklepów ulicy w centrum stolicy Szwecji. Wkrótce po tej eksplozji nastąpił drugi wybuch na tej samej ulicy; ranny w nim mężczyzna nie przeżył.
"Atak nie udał się, ale mógł być katastrofalny"
Według agencji TT do jej redakcji oraz na policję wysłano e-mail z plikami dźwiękowymi po szwedzku i po arabsku.
REKLAMA
Około północy minister spraw zagranicznych Szwecji Carl Bildt napisał na swoim twitterze, że atak "nie udał się, ale mógł być katastrofalny", zważywszy na tłumy, jakie gromadzą się zazwyczaj w tej dzielnicy, zwłaszcza przed świętami. Gdy minister komentował atak, policja wciąż nie zbadała jeszcze dokładnie miejsc wybuchów, w których wciąż pracowali saperzy - podała TT.
"Nasze czyny będą mówić same za siebie"
Głos w załączniku dźwiękowym przysłanym do redakcji TT zwraca się do Szwedów i zarzuca im, że nie zareagowali oni na karykatury proroka Mahometa, których autorem był artysta i karykaturzysta Lars Vilks. Głos wspomina również o obecności szwedzkich żołnierzy w Afganistanie. E-mail ten został również wysłany do służb wywiadowczych Szwecji.
- Nasze czyny będą mówić same za siebie. Tak długo, aż nie zaprzestaniecie swej wojny przeciw islamowi i upokarzania proroka i waszego głupiego poparcia dla tej świni Vilksa - głosi nagranie cytowane przez TT.
Człowiek, który nagrał ten załącznik wzywa do powstania "mudżahedinów" w Szwecji i Europie. - Nadszedł czas odpowiedzi, nie zwlekajcie dłużej - mówi autor i apeluje, by walczyć z wrogami islamu wszystkim, "nawet nożem". -Nie obawiajcie się nikogo, nie bójcie się więzienia, nie bójcie się śmierci - brzmi nagranie.
REKLAMA
TT nie podaje, czy autor nagrania identyfikuje się w jakikolwiek sposób; mówi jednak, że udał się na Bliski Wschód, "by (prowadzić) dżihad".
- Teraz wasze dzieci, wasze córki i wasze siostry będą umierać jak nasi bracia, nasze siostry i nasze dzieci - ostrzega głos.
kh
REKLAMA