"To absurd, szantaż finansowy ze strony UE". Słowackie osobistości życia publicznego bronią Polski

W liście słowackich osobistości życia publicznego opublikowanym na portalu wPolityce.pl podkreślono, że sposób, w jaki instytucje unijne wywierają presję na Polskę, jest skandaliczny.

2021-11-05, 09:30

"To absurd, szantaż finansowy ze strony UE". Słowackie osobistości życia publicznego bronią Polski
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Wiola Wiaderek/Shutterstock

"Spór trwa kilka lat i dotyczy polskiej reformy sądownictwa, niektórych działań polskich miast i samorządów na rzecz wspierania tradycyjnej rodziny czy decyzji polskiego Trybunału Konstytucyjnego o zwiększeniu zakresu ochrony życia ludzi nienarodzonych poprzez zakaz aborcji eugenicznych" - czytamy.

Powiązany Artykuł

flaga ue polska shutterstock_1741305443 1200.jpg
"Szantaż w celu obalenia polskiego rządu". Belgijski profesor o działaniach UE

Jak zaznaczono, "instytucje unijne nałożyły na Polskę sankcje finansowe i szykują kolejne". "Robią to wszystko pod hasłami ochrony praworządności i ochrony wartości, na których opiera się UE" - oceniono w liście.

Czytaj także:

"W obronie Polski stwierdzamy, że jest to kraj od dziesięcioleci zmagający się z wrogą kampanią medialną kreującą obraz jego życia politycznego jako państwa, w którym demokracja jest rzekomo zagrożona przez reżim autorytarny. Ten obraz jest fałszywy. Nie musimy we wszystkim zgadzać się z polityką polskich rządów, ale widzimy, że Polska jest demokratycznym, wolnym krajem, w którym panuje płynna rotacja rządów w wolnych wyborach" - oświadczyli sygnatariusze listu.

REKLAMA

"Rezolucje niezgodne z prawdą"

Według nich niewiele narodów tak jak Polacy przyczyniło się do tego, że po upadku komunizmu możemy żyć dziś w zjednoczonej Europie. "To absurd, że Polska ze swą tradycją obrony wolności jest spychana do roli kraju problematycznego" - podkreślono.

Zdaniem sygnatariuszy listu, w eskalowaniu tego konfliktu mają swój udział instytucje UE. "Rezolucje Parlamentu Europejskiego atakują Polskę i podnoszą wobec niej żądania w obszarach, w których podejmowanie decyzji, na gruncie prawa polskiego i unijnego, należy do kompetencji Polski. Rezolucje te zawierają niezgodne z prawdą interpretacje tego, co dzieje się w Polsce w dziedzinie ochrony życia i rodziny" - czytamy.

Jak zaznaczono, podobnie postkomunistyczne sądownictwo jest problemem we wszystkich krajach po upadku komunizmu i nie ma dowodu, aby próby rozwiązania tego problemu przez władze, były krokiem przeciw niezależności sądownictwa. "Nie przedstawiono żadnych dowodów na utratę niezależności przez polskie sądy. W tym przypadku też jest prawdą jest, iż sądownictwo należy do kompetencji władz polskich" - podkreślono w liście.

"Popieramy wysiłki Polski w obronie prawa swoich obywateli"

Powiązany Artykuł

tsue 1200 shutt.jpg
Prof. Ryba o sporze z TSUE: władza sądownicza ma rozstrzygać spory, a nie być stroną

"Sposób, w jaki instytucje unijne wywierają presję na Polskę, jest skandaliczny. Jest to metoda szantażu finansowego. Kraje zachodnie doświadczyły wzrostu dobrobytu w okresie zimnej wojny, podczas gdy obywatele krajów Europy Wschodniej ponosili ofiary w walce z komunizmem w formie różnych prześladowań. Po tym, jak ofiary te przyniosły owoce w postaci upadku komunizmu i późniejszego zjednoczenia Europy, mieszkańcy Europy Wschodniej przeszli bolesną transformację gospodarczą, a kraje Europy Zachodniej rozszerzyły swoje rynki na wschód. A dziś bogaty zachód UE ma śmiałość karać finansowo biedniejsze państwa członkowskie. Dlatego, że mają w niektórych sprawach inne zdanie. Niektórym przedstawicielom instytucji unijnych brak pamięci historycznej" - napisano w liście.

"Uważamy, że prawdziwą przyczyną wieloletniej presji medialnej i politycznej na Polskę jest to, że Polska - tak jak często bywało w jej historii - broni prawa swoich obywateli do życia we własnym kraju i w Europie zgodnie ze swoimi wieloletnimi tradycjami historycznymi i sprawdzonymi wartościami. Te tradycje i wartości są trwalsze niż modne trendy polityczne, które jeszcze kilkadziesiąt lat temu były obce także obecnym krytykom Polski. Popieramy wysiłki Polski w obronie prawa swoich obywateli oraz wyrażamy naszą solidarność z Polską" - podkreślono.

List został podpisany w czwartek w Bratysławie przez 18 przedstawicieli słowackiego życia publicznego, m.in. b. ministra spraw wewnętrznych i publicystę Vladimira Palko, aktorkę i profesor uniwersytecką Bożidarę Turzonovovą, b. przewodniczącego Słowackiej Rady Narodowej Frantiszka Mikloszko, redaktora naczelnego dziennika "Standard" Jaroslava Daniszkę, byłego premiera Jan Czarnogurskiego, historyka i profesora uniwersyteckiego Martina Homzę.

dn

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej