Co dalej ze stanem wyjątkowym przy granicy z Białorusią? Oto możliwe scenariusze
30 listopada kończy się stan wyjątkowy wprowadzony w pasie przygranicznym z Białorusią. Potrzebę jego utrzymania dostrzegają politycy PiS. - W obecnej sytuacji jest to uzasadnione - mówi portalowi PolskieRadio24.pl wiceszef klubu PiS Waldemar Andzel. Przeciw jest Platforma Obywatelska. - Stan wyjątkowy nie jest lekiem na problemy na granicy - komentuje poseł PO Marcin Kierwiński.
2021-11-10, 16:22
Od 2 września w 183 miejscowościach województw lubelskiego i podlaskiego znajdujących się w pasie przygranicznym z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony w związku z kryzysem migracyjnym. Początkowo obowiązywał 30 dni. 30 września został przedłużony o kolejne 60 dni. Oznacza to, że skończy się on 30 listopada.
Powiązany Artykuł
Premier o sytuacji na granicy: terroryzm państwowy, zemsta Łukaszenki
Zgodnie z konstytucją stan wyjątkowy może zostać wprowadzony m.in. w razie zagrożenia bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego na okres nie dłuższy niż 90 dni. Stan ten można przedłużyć tylko raz, na czas nie dłuższy niż 60 dni, co już nastąpiło. Oznacza to, że nie ma możliwości kolejnego przedłużenia stanu wyjątkowego.
Co dalej ze stanem wyjątkowym?
Zdaniem wiceszefa klubu PiS stan wyjątkowy powinien jednak zostać utrzymany. - W obecnej sytuacji, kiedy szturmowana jest nasza granica, prowadzona jest wojna hybrydowa przez Białoruś, uważam, że jest to uzasadnione - tłumaczy w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl.
Posłuchaj
- Stan wyjątkowy na granicy polsko-białoruskiej nie jest stanem tylko i wyłącznie w sensie formalno-prawnym, ale jest stanem w sensie militarnym - to z kolei opinia senatora PiS Włodzimierza Bernackiego. W Polsat News został on zapytany, czy stan wyjątkowy zostanie przedłużony. - W mojej opinii należy podjąć takie działania formalno-prawne, które umożliwią zachowanie reżimu gwarantującego bezpieczeństwo na granicy - stwierdził.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Marszałek Sejmu: Święto Niepodległości jest radosnym świętem, powinniśmy je godnie obchodzić
Przeciw utrzymaniu stanu wyjątkowego jest największa partia opozycyjna, czyli Platforma Obywatelska. - Według premiera Morawieckiego i ministra Kamińskiego stan wyjątkowy miał być cudownym lekiem na wszelkie problemy na granicy. Okazało się, że takim lekiem nie jest, a sytuacja jest coraz bardziej poważna - mówi portalowi PolskieRadio24.pl poseł PO Marcin Kierwiński. W jego ocenie PiS dąży do utrzymania stanu wyjątkowego tylko po to, aby uniemożliwić mediom relacjonowanie tego, co dzieje się na granicy. Pytanie, jak formalnie można utrzymać stan wyjątkowy?
Zmiana konstytucji ws. stanów nadzwyczajnych?
- Jest możliwość przerwy i wprowadzenia kolejnego stanu wyjątkowego - mówi Waldemar Andzel. Konstytucja rzeczywiście nie określa, po jakim czasie można wprowadzić kolejny stan nadzwyczajny, a to oznacza, że po 30 listopada rząd będzie mógł wnioskować do prezydenta w ramach nowej procedury dotyczącej stanu wyjątkowego. Inna opcja to zmiana w konstytucji i wprowadzenie do niej takich zapisów, które umożliwią przedłużenie stanu konstytucyjnego. Do tego potrzebna jest większość konstytucyjna 2/3 posłów, PiS musiałby więc pozyskać do tego pomysłu większość opozycji.
- Można to analizować, ale nie wydaje mi się, żebyśmy uzyskali taką większość. Taki pomysł mógłby poprzeć PSL, ale na pewno nie PO, która działa bez opamiętania - stwierdza Andzel. Platforma rzeczywiście nie zamierza popierać zmiany konstytucji w sprawie stanów nadzwyczajnych. - W takiej sytuacji byłoby to falandyzowanie polskiego prawa - tłumaczy Kierwiński.
REKLAMA
Zdaniem posła PSL Dariusza Klimczaka w grę wchodzi jeszcze trzeci scenariusz. - PiS pracuje nad ustawą, która będzie przypominała jeden z rodzajów stanów nadzwyczajnych. Chce jak zwykle ominąć konstytucję - powiedział poseł ludowców na antenie Polsat News. - To kuriozalna wypowiedź. Nic mi na ten temat nie wiadomo. Dziwne, że poseł Klimczak wie o czymś, o czym nie słyszeli posłowie z kierownictwa klubu PiS. Dlatego jego wiedza jest w mojej ocenie wątpliwa - stwierdza Andzel.
Powiązany Artykuł
Szefowa KE spotka się z prezydentem USA. Tematem rozmowy ma być m.in. sytuacja na granicy Polski z Białorusią
Z kolei rzecznik rządu Piotr Müller na antenie Radia Wnet powiedział, że gdy stan wyjątkowy w tym regionie się skończy, dostęp do strefy przygranicznej będzie ograniczony przez zapisy ustawy dotyczącej budowy zapory na granicy z Białorusią. Ma ona powstać do połowy przyszłego roku.
Dwa powodu wprowadzenia stanu wyjątkowego
Stan wyjątkowy w pasie przygranicznym z Białorusią został wprowadzony z powodu wzrostu nielegalnych przekroczeń granicy. - Od kilku tygodni mamy do czynienia z głębokim kryzysem migracyjnym. Reżim Łukaszenki w odwecie chce wrócić do sytuacji z 2015 roku. Problem nie dotyczy 30 osób przebywających w pobliżu Usnarza Górnego. To czubek góry lodowej, którą chciałby nam zafundować Łukaszenka - mówił wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński 2 września, kiedy po raz pierwszy wprowadzano stan wyjątkowy.
- Drugim powodem decyzji o wprowadzeniu stanu wyjątkowego są manewry Zapad 2021. Znamy scenariusze tych manewrów. Po drugiej stronie granicy rządzą ludzie, którzy są w stanie posunąć się do radykalnych decyzji - dodał wówczas wiceszef MSWiA.
REKLAMA
MF, PolskieRadio24.pl
REKLAMA