Polska lekceważy litewskie uroczystości?
Władze w Wilnie są zaniepokojone milczeniem Warszawy w sprawie udziału polskiej delegacji w obchodach 20. rocznicy styczniowych wydarzeń 1991 roku.
2011-01-10, 09:00
Posłuchaj
O sprawie pisze największy litewski dziennik "Lietuvos Rytas".
W nocy 13 stycznia 1991 roku, w Wilnie tysiące osób zebrało się przy strategicznych obiektach: przy Sejmie, budynku Litewskiego Radia i Telewizji i Wieży Telewizyjnej - by nie dopuścić do ich zajęcia przez wojska radzieckie. W ulicznych starciach zginęło 14 osób, a kilkaset zostało rannych.
Według informacji dziennika marszałek litewskiego Sejmu Irena Degutiene wysłała zaproszenia kierownictwu polskiego Sejmu i Senatu, jednak nie dostała żadnej odpowiedzi.
Wiadomo już że na uroczystości przybędzie prezydent Łotwy Valdis Zatlers i przewodnicząca parlamentu tego kraju Sovita Abuoltinia. Spodziewani są szefowie parlamentów Węgier i Szwecji, wiceprzewodniczący parlamentów Estonii, Czech, Finlandii i Norwegii, a także wicepremier Gruzji. Tymczasem kancelaria polskiego prezydenta odpisała, że Bronisław Komorowski nie weźmie udziału w obchodach.
REKLAMA
Politycy litewscy widzą w tym potwierdzenie niedawnej tezy prezydenta Valdasa Adamkusa, że stosunki litewsko - polskie uległy pogorszeniu. W opinii przewodniczącego sejmowego komitetu spraw zagranicznych Emanuelisa Zingerisa milczenie jest złym znakiem. Polityk wyraził nadzieję, że ktoś z Warszawy przyjedzie jednak na obchody.
rk
REKLAMA