Białoruskie uczelnie wyrzucają studentów
Z białoruskich uniwersytetów wyrzucono już troje studentów, którzy uczestniczyli w demonstracji opozycji po wyborach prezydenckich. Studenci ci odsiadywali kary aresztu.
2011-01-11, 17:41
Posłuchaj
Ina Kulej, żona Aleksandra Milinkiewicza, szefowa Komitetu Obrony Represjonowanych "Salidarnaść" powiedziała Polskiemu Radiu , że studenci zostali wyrzuceni w trakcie trwającej sesji zimowej.
- Dobrze uczący się studenci, nagle nie zdali egzaminu, który oceniali jako bardzo prosty - tłumaczy. Kulej twierdzi, że zagrożonych wyrzuceniem jest ok. 40 studentów.
Teraz zbierane są informacje, gdzie ci studenci chcieliby i mogliby uczyć się dalej. Rozważana jest możliwość nauki m.in.: w Polsce, na Litwie i na Ukrainie.
Ina Kulej przypomina, że po poprzednich wyborach prezydenckich i protestach opozycji w 2006 roku również trzeba było organizować pomoc dla studentów relegowanych z białoruskich uczelni.
- Ok. 500 osób zostało wtedy wyrzuconych - 360 z nich pojechało do Polski, a pozostali do innych krajów - mówi.
Radio Swaboda informuje, że wśród ok. 700 osób zatrzymanych po rozpędzeniu tegorocznej demonstracji opozycji ponad połowę stanowili ludzie młodzi. Tym samym represjonowanych może być nawet kilkuset studentów.
kk
REKLAMA