UE wesprze Polskę ws. raportu MAK?
Jest niewiele argumentów prawnych za podjęciem przez Komisję Europejską działań w sprawie śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej - powiedział przewodniczący KE Jose Manuel Barroso.
2011-01-18, 16:54
Zaznaczył, że polski rząd nie prosił o interwencję, ale KE jest gotowa rozważyć taką prośbę.
Barroso wypowiedział się na ten temat podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego, w odpowiedzi na pytanie zadane przez przewodniczącego frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, Michała Kamińskiego.
"KE może działać tylko w sytuacjach, kiedy ma podstawę prawną. Władze polskie nigdy nie zwracały się (o interwencję - PAP), ale jesteśmy gotowi zrobić wszystko, co możemy zrobić zgodnie z prawem, gdy taka prośba się pojawi" - powiedział Barroso.
Zaznaczył przy tym: "Musimy się zorientować, jaką mamy do tego podstawę prawną. O ile mi wiadomo, był to lot wojskowy, była to wizyta państwowa. Z prawnego punktu widzenia mamy niewiele argumentów do działania ze strony KE". "Ale oczywiście możemy sprawę omówić nieoficjalnie z polskimi władzami bądź innych krajów, które zgłoszą taką prośbę" - powiedział Barroso.
REKLAMA
Przewodniczący KE zapewnił, że jest świadomy treści rosyjskiego raportu MAK w sprawie katastrofy, a także reakcji w Polsce na ten dokument. "Mam sporo zrozumienia, choćby ze względu na rozmiary tragedii" - powiedział Barroso.
mch
REKLAMA