Aborcja jako prawo podstawowe? Mimo sprzeciwów trwają ostatnie negocjacje rezolucji ONZ

Unia Europejska wraz z administracją Joe Bidena próbują zmusić Zgromadzenie Ogólne ONZ do przyjęcia rezolucji, która uznaje aborcję za prawo człowieka. ONZ może przyjąć nową proaborcyjną rezolucję do końca miesiąca - ostrzega Centrum dla Rodziny i Praw Człowieka z USA.

2022-08-23, 10:15

Aborcja jako prawo podstawowe? Mimo sprzeciwów trwają ostatnie negocjacje rezolucji ONZ
UE wspólnie z administracją Joe Bidena próbują zmusić Zgromadzenie Ogólne ONZ do przyjęcia aborcyjnej rezolucji.Foto: Drop of Light/ Shutterstock

Rezolucja Zgromadzenia Ogólnego ONZ, miałaby określić "dostęp do bezpiecznej aborcji" jako politykę, którą rządy powinny realizować, aby "zapewnić promocję i ochronę praw człowieka wszystkich kobiet oraz ich zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego".

Nowy język

Bardzo istotne w forsowanym dokumencie ma być użycie "nowego języka" wobec aborcji. Nowoczesność ma być wyrażona w sformułowaniu hasła nie tylko o bezpiecznej aborcji, ale i aborcji jako prawu człowieka. Jej przyjęcie dałoby mandat agendom ONZ do promowania aborcji w imię walki o prawa człowieka. 

Promotorami bezkompromisowego proaborcyjnego języka - pomimo wielokrotnych sprzeciwów ze strony rządów i organizacji pozarządowych - są zachodnie kraje należące do Unii Europejskiej, a także USA pod rządami administracji Bidena. Zastanawiająca jest także postawa japońskiego dyplomaty, prowadzącego negocjacje, który nie pozwolił delegacjom innych krajów zmodyfikować proponowanych sformułowań – można powiedzieć, że projekt powstał pod dyktando kilkunastu krajów zachodnich, wbrew wszelkim głosom sprzeciwu.

Zignorowany brak konsensusu

Uczestnicy negocjacji przekazali Friday Fax, że ani jeden paragraf rezolucji nie został uzgodniony w drodze konsensusu przed złożeniem projektu w tym tygodniu, co odbiega od wieloletniej procedury dyplomatycznej stosowanej w negocjacjach Zgromadzenia Ogólnego. Piętnaście krajów próbowało w związku z tym zablokować złożenie rezolucji, bez żadnego skutku.

REKLAMA

Delegaci byli jeszcze bardziej zdezorientowani faktem, że Unia Europejska wydawała się manipulować negocjacjami. Negocjacje były bowiem prowadzone przez państwa członkowskie UE, które są jednymi z głównych zwolenników aborcyjnej rezolucji. Podkreślono, że to złamanie normalnego protokołu w negocjacjach Zgromadzenia Ogólnego, kiedy główni projektodawcy uchwały nie mogą jej negocjować.

Pomagać kobietom w unikaniu aborcji

Promowanie dostępu do aborcji jako prawa człowieka jest szeroko rozumiane jako podważanie konsensusu Zgromadzenia Ogólnego, określonego w 1994 r. na Międzynarodowej Konferencji na temat Ludności i Rozwoju, która odbyła się w Kairze. Ustalono wtedy, że aborcja jest kwestią rozstrzyganą w ustawodawstwie krajowym bez ingerencji z zewnątrz, a co więcej, zaznaczono, że rządy powinny pomagać kobietom w unikaniu aborcji i dbać o dobro matki i jej dziecka przed i po porodzie.

Agencje ONZ coraz śmielej promują pojęcie "bezpiecznej aborcji" w kategorii "zdrowie i prawa reprodukcyjne". Czyni tak zwłaszcza Światowa Organizacja Zdrowia, Fundusz Ludnościowy ONZ i agencja ONZ ds. Kobiet. Dotychczas robią to jednak z własnej inicjatywy, bez mandatu Zgromadzenia Ogólnego. Po przyjęciu kontrowersyjnej rezolucji taki mandat by uzyskały.

Czytaj również:

Zobacz rozmowę o działaniach pro-life w USA

pg,C-Fam,Opoka

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej