Premier Litwy: Białoruś stała się rosyjską bazą wojskową

- Białoruś stała się de facto rosyjską bazą wojskową, a Putin grozi użyciem broni nuklearnej, aby wywrzeć nacisk na Zachód. Nie możemy mu ustąpić - oświadczyła premier Litwy Ingrida Szimonyte w opublikowanym we wtorek wywiadzie dla dziennika „Le Figaro”.

2022-10-11, 10:47

Premier Litwy: Białoruś stała się rosyjską bazą wojskową
Premier Litwy: Białoruś stała się rosyjską bazą wojskową. Foto: Paweł Supernak/PAP

- Uważam, że reżim białoruski jest współwinny wojny toczonej od 24 lutego przeciwko Ukrainie. Fakt, że armia białoruska do tej pory nie walczyła w niej aktywnie, niewiele zmienia. (…) Pierwsze ataki na Kijów miały miejsce z terytorium (Alaksandra) Łukaszenki - zaznaczyła premier Litwy.

- Jego reżim pomaga armii rosyjskiej w logistyce i prawdopodobnie zaopatruje ją w broń ze swoich zapasów. Jeśli dotychczas powstrzymywał się od udziału w walkach, to dlatego, że wojna ta nie cieszy się popularnością na Białorusi. Ale Łukaszenka jest też coraz bardziej podatny na naciski Putina. Osłabiony przez protesty po sfałszowanych wyborach (na Białorusi) w sierpniu 2020 roku, osłabiony europejskimi sankcjami, musiał polegać na Putinie i zaakceptować jego warunki do tego stopnia, że Białoruś przestała być suwerennym państwem, by stać się rosyjską bazą wojskową - podkreśliła szefowa rządu Litwy.

Pojednawcza postawa wobec Putina tylko zachęca go do pójścia dalej

- Rosyjski prezydent bardzo dobrze zna podatność ludzi Zachodu na zagrożenie nuklearne. Gra tak, by uzyskać maksymalne korzyści. Niektórzy uważają, że konieczne są ustępstwa wobec niego, aby zapobiec popełnieniu szaleństwa. Ale historia uczy nas, że pojednawcza postawa tylko zachęca go do pójścia dalej. (...) uważam, że musimy jasno wyrazić naszą determinację, aby zareagować natychmiast i zdecydowanie, jeśli (Putin) zainteresuje się tym tematem - przekonywała Szimonyte.

Jak oceniła, "Putin poprzez ostrzały miast ukraińskich próbuje odzyskać inicjatywę". - Niewiele wiadomo o tym, co wydarzyło się na moście Kerczeńskim. Putin zapewnia, że za wybuchem stoją Ukraińcy, ale wiemy, jak bardzo ta infrastruktura jest monitorowana, można zatem rozważyć inne hipotezy - wskazała.

REKLAMA

Pytana o ukraińską kontrofensywę w ostatnich tygodniach, szefowa rządu Litwy zauważała, że "gdy patrzymy na pole bitwy, widzimy, że Ukraińcy mają przewagę, ale jeśli chodzi o tchórzliwe bombardowanie obszarów cywilnych, to silną pozycję ma Rosja".

Zobacz także: Tomasz Siemoniak z Platformy Obywatelskiej o ostatnim wywiadzie Aleksandra Łukaszenki

Czytaj także:

MN/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej