Konflikt Tuska ze Schetyną w PO. Marszałek przeprosił premiera?

Podczas środowego zebrania zarządu Platformy Donald Tusk przypomniał, jaki los spotkał Artura Balazsa i Pawła Piskorskiego, którzy przed laty kwestionowali jego pozycję w Platformie - czytamy w serwisie wprost.pl

 – To był pluton egzekucyjny wymierzony w Schetynę. Pierwszy raz byłem świadkiem czegoś takiego. Całość wyglądała na świetnie wyreżyserowane przedstawienie – relacjonuje dla "Wprost" jeden z liderów Platformy. 

Posiedzenie rozpoczęło się od godzinnego wystąpienia Donalda Tuska. Premier przywołał w nim historię dwóch byłych polityków PO: Artura Balazsa i Pawła Piskorskiego. Donald Tusk tłumaczył, że musieli odejść, bo niszczyli partię od środka. – Wszyscy odebrali to jako aluzję do sytuacji Schetyny, który ostatnio skrytykował premiera – opowiada jeden z rozmówców. Premier Tusk miał według wprost.pl powiedzieć, że takie wypowiedzi Schetyny jak ta na temat raportu MAK są niedopuszczalne i wzmacniają PiS.

Jak podaje wprost.pl napiętą atmosferę spotkania chciał rozładować szef MSZ Radosław Sikorki. – Grzegorz, to może złóż samokrytykę - zażartował. – Nie trzeba, Grzegorz już mnie przeprosił za swoje słowa – miał odpowiedzieć premier.

Spór nie tylko o MAK

Z kolei portal wpolityce.pl twierdzi, powołujać się na anonimowego polityka PO obecnego na spotkaniu zarządu partii, że poza kwestią raportu MAK, Tusk ma za złe Schetynie, że ten zablokował (wykorzystując uprawnienia Marszałka Sejmu) specustawę, która miała oddać władzę nad posadami w najważniejszych spółkach skarbu państwa tak zwanemu Komitetowi Nominacyjnemu.

Ideę Komitetu forsował Jan Krzysztof Bielecki przy poparciu samego Tuska. A Schetyna skorzystał z marszałkowskich uprawnień aby jej nie dopuścić do rozpatrywania tłumacząc, że Bielecki powinien wygrać wybory aby oddawać władzę nad stanowiskami wąskiej koterii menadżerów - pisze wpolityce.pl.

Według portalu spór między Tuskiem a Schetyną przestraszył działaczy PO. "W PO ożywiły się pogłoski, że Tusk będzie próbował złamać wpływy Schetyny w terenie jeszcze przed wyborami" - pisze wpolityce.pl.

rr