Grzegorz Schetyna: nie widzę możliwości i potrzeby zmieniać partii
- Platforma jest moją partią, zakładałem ją i dobrze się w niej czuję. Nie widzę możliwości i potrzeby zmieniać partii, z którą jestem tak mocno związany - powiedział marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna w Sygnałach dnia.
2011-02-04, 09:15
Posłuchaj
W czwartek wieczorem na zebraniu zarządu Platformy miało dojść do spięcia pomiędzy Donaldem Tuskiem i Grzegorzem Schetyną, który wcześniej skrytykował działania rządu ws. odpowiedzi na raport MAK. Premier, odnosząc się do Schetyny, miał przypomnieć jak z PO odchodzili politycy tacy jak Jan Maria Rokita, Artur Balazs czy Paweł Piskorski. Schetyna miał również przeprosić premiera za krytykę rządu.
- To była dobra, kilkugodzinna rozmowa. Mówiliśmy o tym jak przygotować te ostatnie miesiące do wyborów – powiedział Schetyna. Dodał, że mówiono również o ujednoliceniu przekazu, który PO kieruje do społeczeństwa.
PO coraz niżej w sondażach
Marszałek Sejmu powiedział, że nie potrafi rozstrzygnąć czy kolejne sondaże również będą pokazały spadek poparcia dla PO. – To trudny czas, tego nie ukrywamy – powiedział Schetyna. - Nie wiem czy Polacy chcą atmosfery reform. Polacy chcą gwarancji bezpiecznego życia, chcą gwarancji otrzymywania pensji i tego, że rząd jest przewidywalny – powiedział. – Nie tworzyłbym takiej atmosfery, żeby robić coś głośniej czy więcej. Ważny jest skutek, a rząd i parlament robi wiele – powiedział Schetyna.
Komentując słowa Jarosława Gowina, który powiedział, że „antypisowskiego paliwo wypala się”, Grzegorz Schetyna powiedział, że PO musi mieć własny pomysł i sens obecności w polityce.
REKLAMA
Klich przetrwa. Kto winny?
Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna przypuszcza, że rządowi uda się obronić ministra obrony narodowej Bogdana Klicha podczas piątkowego głosowania nad wotum nieufności. Wniosek o odwołanie szefa MON złożyło Prawo i Sprawiedliwość.
Grzegorz Schetyna powiedział, że oceniając pracę ministra Klicha, nie należy zapominać o planach, które udało mu się zrealizować. Chodzi o zlikwidowanie wojska z poboru i wprowadzenie armii zawodowej oraz wycofanie polskich żołnierzy z Iraku - wyjaśnił marszałek Sejmu.
Zapytany o to, kto wobec tego powinien ponieść odpowiedzialność za zaniedbania, które doprowadziły do katastrofy smoleńskiej, Schetyna odpowiedział, że należy z tym poczekać na raport komisji Jerzego Millera i ustalenia prokuratury. Żeby wniosek o wotum nieufności dla ministra obrony narodowej został przyjęty, opozycja musi mieć 231 głosów. Szefa MON broni koalicja PO i PSL, która ma razem 235 posłów.
Podczas wczorajszej debaty w Sejmie Ludwik Dorn zarzucił ministrowi odpowiedzialność polityczną za serię katastrof wojskowych maszyn, oskarżał go też m.in. o podejmowanie decyzji skutkujących zapaścią w armii oraz o porażkę w procesie profesjonalizacji wojska.
REKLAMA
Więcej na stronach Jedynki >>>
rk
REKLAMA