Kierujesz pod wpływem alkoholu? Sejm zdecydował - stracisz auto
Sejm w nocy odrzucił sprzeciw Senatu do nowelizacji kodeksu karnego. Rządowe przepisy mają być batem na pijanych kierowców. Przewidują, że za jazdę pod wpływem alkoholu będzie można stracić auto. O tym, czy przepisy wejdą w życie zdecyduje teraz prezydent.
2022-11-17, 11:50
Zaostrzenie kar dla kierowców zapowiedział już w expose rządu w 2019 roku premier Mateusz Morawiecki. Prezes Rady Ministrów mówił wówczas m.in. o potrzebie zmian w przepisach, które będą skutkować poprawą bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych. Zadeklarował również walkę z pijanymi kierowcami. - Będziemy zaostrzać politykę karania pijanych kierowców. Wzmocnimy profilaktykę dla osób zagrożonych tą straszną chorobą - zapowiadał wówczas premier.
Premier zapowiedział walkę z pijanymi kierowcami
Szef rządu powtórzył te postulaty w lipcu 2021 roku. - Zmieniamy zasady związane z mandatami i grzywnami, a w przypadku jazdy pod wpływem alkoholu będzie również możliwość konfiskaty samochodu i bardzo wysokie kary. Mam nadzieję, że to doprowadzi do ostrożniejszej i bezpiecznej jazdy - mówił premier podczas pikniku w Nowym Dworze Mazowieckim, który został został zorganizowany w ramach Kampanii Dobry Kierowca.
- Samochód to nie może być śmiercionośna broń w rękach nieodpowiedzialnych ludzi, a jeśli pod wpływem alkoholu to nawet bandytów za kierownicą. Zobowiązałem rząd do zdecydowanych działań w tym zakresie - dodał Mateusz Morawiecki. Na efekty tych zapowiedzi nie trzeba było długo czekać. 1 stycznia weszła w życie nowelizacja kodeksu drogowego, która podnosi wysokość mandatów - w przypadku maksymalnych 10 krotnie z 500 złotych do 5000 złotych. Przewiduje ona także zwiększenie z 5000 złotych do 30000 złotych wysokości grzywien nakładanych przez sąd.
Od 1 stycznia zaostrzono kary
Nowelizacja zaostrzyła również kary m.in. za nieustąpienie pierwszeństwa pieszym. Na podstawie przepisów z czerwca ubiegłego roku zyskali oni pierwszeństwo przed wejściem na pasy. Kierowcom, którzy nie dostosują się do tych przepisów grozi mandat 1500 złotych. Zmieniony został również mechanizm usuwania punktów karnych od uregulowanych mandatów. Zgodnie z nowymi przepisami będą one usuwane z konta kierowcy dopiero po upłynięciu 2 lat od dnia opłacenia kary.
REKLAMA
17 września weszły kolejne przepisy, które wprowadzają recydywę za najgroźniejsze wykroczenia drogowe. Dla przykładu, jeśli kierowca drugi raz w ciągu dwóch lat wyprzedzi na zakazie lub wjedzie na tory, gdy rozpoczęło się już opuszczanie szlabanu, to zapłaci odpowiednio nie 1000 zł i 2000 zł, jak za pierwszym razem, tylko 2000 zł i 4000 złotych.
Zgodnie z zapowiedziami premiera zaostrzone zostały również kary dla kierowców prowadzących pojazd po spożyciu alkoholu. Teraz grozi im minimum 2500 złotych mandatu, a maksymalnie 30 tys. zł lub 30 dni aresztu domowego, a także odebranie prawa jazdy na od 6 miesięcy do 3 lat, a także 15 punktów karnych. W przypadku siadania za kółko obok wspomnianej liczby punktów, kodeks karny przewiduje również grzywnę, ograniczenie wolności lub karę więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów od 1 roku do 15 lat oraz karę pieniężną od 5 tys. zł do 60 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
Pijesz, prowadzisz, tracisz samochód
Prawdziwym batem na pijanych kierowców może jednak okazać się przegłosowana dziś w nocy przez Sejm nowelizacja kodeksu karnego. Przewiduje ona bowiem konfiskatę samochodu osoby poruszającej się na podwójnym gazie. Nowe prawo ma wejść w życie w lutym przyszłego roku. W jakich dokładnie sytuacjach będzie można stracić auto?
Zasada konfiskaty ma być stosowana w przypadkach, gdy kierowca będzie miał co najmniej 1,5 promila lub, jeśli spowoduje wypadek przy zawartości co najmniej 0,5 promila alkoholu we krwi. Przepadek równowartości pojazdu będzie orzekany, jeśli nie będzie on stanowił wyłącznej własności sprawcy. W takiej sytuacji za tą wartość będzie uznawana wartość określona w polisie ubezpieczeniowej, a w razie jej braku - średnia wartość rynkowa. W przypadku, gdy sprawca będzie prowadził pojazd niestanowiący jego własności, tylko np. pracodawcy, to sąd będzie orzekał nawiązkę.
REKLAMA
Nowela podnosi też maksymalną karę za spowodowanie ciężkich obrażeń lub śmierci przez nietrzeźwego sprawcę wypadku. Wzrośnie ona z 12 do 16 lat pozbawienia wolności. Konfiskata nie obejmie kierowców zawodowych prowadzących samochody pracodawców oraz pojazdów niemechanicznych. Oznacza to, że nie będą odbierane np. rowery pijanych cyklistów.
Aby przepisy weszły w życie ustawę musi podpisać prezydent. Andrzej Duda ma również prawo ją zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego.
Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl
CZYTAJ TAKŻE:
REKLAMA