Niezależny dziennikarz dostał ostrzeżenie od prokuratury

Barys Harecki pracuje dla Radia Racja nadającego z Białegostoku niezależne programy na Białoruś. Wcześniej skazano go na więzienie za to, że jako dziennikarz obserwował demonstrację.

2011-02-10, 01:00

Niezależny dziennikarz dostał ostrzeżenie od prokuratury
. Foto: (for. sxc.hu)

Posłuchaj

Relacja Włodzimierza Paca z Mińska
+
Dodaj do playlisty

Prokuratura Generalna Białorusi udzieliła Hareckiemu oficjalnego ostrzeżenia w związku ze współpracą bez akredytacji z zagranicznymi mediami.

Barys Harecki miał w środę przesłuchanie w Prokuraturze Generalnej. Dotyczyło ono jego zatrzymania 17 stycznia w pobliżu siedziby KGB, gdzie nagrywał wywiady. Po przesłuchaniu został pouczony, że praca dla zagranicznych mediów bez oficjalnej akredytacji jest niedopuszczalna. Harecki powiedział Polskiemu Radiu, ze jego zdaniem takie ostrzeżenie jest naruszeniem jego praw: - Każdy obywatel Republiki Białoruś zgodnie z Konstytucją ma prawo do zbierania, rozpowszechniania i zachowywanie informacji.

Harecki zwraca uwagę, ze kierownictwo Radia Racja dwukrotnie zwracało się do białoruskiego MSZ z prośbą o wydanie mu akredytacji. Odpowiedź zawsze jednak była odmowna.

Zatrzymany 17 stycznia pod siedzibą KGB Barys Harecki odbył już karę 14 dni aresztu administracyjnego i 1 lutego wyszedł z więzienia. Miński sąd zarzucał Hareckiemu, że mimo wykonywania pracy dziennikarza, wykrzykiwał antyrządowe hasła. Od razu po wypuszczeniu z aresztu, Barys Harecki powiedział, że w trakcie pobytu w więzieniu KGB wymagało od niego składania zeznań przeciwko uczestnikom demonstracji 19 grudnia. Przesłuchujący pokazywali mu zdjęcia z demonstracji i wymagali, aby rozpoznał na nich konkretnych ludzi. Harecki odmówił.

REKLAMA

agkm, IAR/Radio Białystok

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej