Pakistański sąd uniewinnił domniemanych zabójców Piotra Stańczaka

Sąd w Islamabadziei uniewinnił Attę Ullaha Khana oraz Szacha Abdula Aziza oskarżonych o uprowadzenie i zamordowanie polskiego geologa Piotra Stańczaka

2011-02-10, 16:50

Pakistański sąd uniewinnił domniemanych zabójców Piotra Stańczaka

Posłuchaj

Korespondencja Krzysztofa Renika (IAR) z Delhi
+
Dodaj do playlisty

Według informacji Polskiego Radia, stało się tak, bo akt oskarżenia Atty Ullaha Khana był nieprofesjonalnie przygotowany. Sam mężczyzna w czasie przesłuchań przyznał się do mordu na Polaku.

Khan przebywa nadal w pakistańskim więzieniu, ponieważ ciąży na nim około 40 innych zarzutów, w tym o dokonanie ponad 20 morderstw.

Dowody przeciw Khanowi były mocne, a on sam w trakcie śledztwa przyznał się do dokonania wielu przestępstwem, w tym do mordu na Polaku. W trakcie zatrzymania podejrzany posiadał broń, co także budziło podejrzenia władz. Jednak protokoły przesłuchań, które zostały podpisane przez oskarżonego, zapisane zostały w języku angielskim. Języka tego podejrzany nie znał. To tylko jeden z powodów proceduralnych, które sprawiły, że sąd odrzucił oskarżenie i uznał, że Atta Ullah Khan nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za zamordowanie inżyniera Stańczaka. Policja zapowiedziała apelację od tego orzeczenia.

Piotr Stańczak - polski inżynier pracujący w Pakistanie przy badaniach geofizycznych - został porwany jesienią 2008 roku. Przetrzymywany był przez ugrupowanie powiązane z talibami, którego członkowie żądali od władz pakistańskich zwolnienia zatrzymanych talibów oraz wypłacenia okupu. 7 lutego 2009 roku porywacze oglosili, że Polak został zabity, ponieważ władze Pakistanu nie spełniły ich żądań.

REKLAMA

Zeznania aresztowanego Atty Ullaha Khana doprowadziły w lipcu 2009 do aresztowania prawicowego pakistańskiego parlamentarzysty Shah Abdula Aziza.

Kolejne cztery osoby odpowiedzialne, zdaniem policji, za porwanie Stańczaka zostały aresztowane w Pakistanie w lutym 2010. Po pierwszych przesłuchaniach przyznali się do winy. Potem część z nich zmieniła zeznania, twierdząc, że zostały nas nich wymuszone.  

Piotr Stańczak, inżynier geolog przebywał w Pakistanie jako pracownik firmy Geofizyka Kraków, realizującej kontrakt dla pakistańskiego przedsiębiorstwa.

W momencie porwania podróżował w okolicach miejscowości Pind Sultani, około 100 km od Islamabadu. Samochód, którym jechał, został ostrzelany. Towarzyszący mu kierowcy oraz ochroniarz (wszyscy pochodzenia pakistańskiego) zostali zabici, a Polaka porywacze uprowadzili własnym samochodem.

REKLAMA

2 października talibowie przyznali się do porwania Polaka.  W ostatnich dniach stycznia 2009 porywacze wystosowali ultimatum do władz Pakistanu. Zażądali uwolnienia więzionych talibów i wycofania sił bezpieczeństwa z terytoriów plemiennych. Zagrozili zabiciem zakładnika w razie niespełnienia żądań do 4 lutego 2009.

7 lutego 2009 talibowie oświadczyli, że Piotr Stańczak został zabity. Pakistański dziennikarz, który spotkał się z porwanym Polakiem, utrzymuje że porwany do samego końca był przekonany, że uda mu się przeżyć.

Pod koniec kwietnia władze pakistańskie przekazały polskiej placówce dyplomatycznej w Islamabadzie ciało zabitego Piotra Stańczaka.

Inżynier Piotr Stańczak, zgodnie z wolą najbliższej rodziny, pochowany został na cmentarzu w Krośnie 5 maja 2009.

REKLAMA

mch, źr. IAR, tvp.info,wikipedia

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej