Talibowie chcą ukarania konsula, grożą śmiercią urzędnikom
Dyplomata pod koniec stycznia zastrzelił w Lahore dwóch Pakistańczyków. Twierdzi, że działał w obronie własnej.
2011-02-14, 08:37
Posłuchaj
Sprawa Raymonda Daviesa jest źródłem napięcia w stosunkach pakistańsko-amerykańskich. Waszyngton żąda zwolnienia dyplomaty z więzienia, Islamabad twierdzi, iż dopiero po zakończeniu dochodzenia możliwe będzie podjęcie jakichś kroków.
W swym oświadczeniu talibowie zapowiedzieli, że urzędnicy państwowi, którzy pozwolą na zwolnienie Amerykanina z więzienia i umożliwią mu wyjazd z Pakistanu, zostaną ukarani przez nich śmiercią. Konsekwecje poniosą także prawnicy broniący Daviesa oraz współpracujący z USA.
Talibowie wezwali ponadto społeczeństwo Pakistanu, by przeciwstawiło się jakimkolwiek próbom wypuszczenia Amerykanina z aresztu. Żądają także, by jego proces odbył się wg przepisów prawa islamskiego - Szariatu. Zgodnie z tym prawem - twierdzą talibowie - Davies powinien zostać zabity.
W Pakistanie odbyło się już wiele manifestacji organizowanych przez radykałów islamskich, którzy żądają od władz przykładnego ukarania Amerykanina. Władze zwlekają z rozstrzygnięciem losu zatrzymanego, mimo nacisków płynących z Waszyngtonu, który zgodnie z Konwencją Wiedeńską żąda zwolnienia swego dyplomaty.
Islamabad odpowiada z kolei, iż dyplomatyczny status Daviesa budzi wiele wątpliwości i w całej sprawie potrzebne jest drobiazgowe dochodzenie.
IAR,kk
REKLAMA